Profil użytkownika
sweetcd86
Zamieszcza historie od: | 3 czerwca 2011 - 13:23 |
Ostatnio: | 17 października 2019 - 14:09 |
Gadu-gadu: | 9009859 |
- Historii na głównej: 9 z 12
- Punktów za historie: 4878
- Komentarzy: 84
- Punktów za komentarze: 526
Peach, to bardzo szlachetne, ale na 2 historie jakie tu masz obie mają jeden sens: jestem, spokojna, dobra, nie obnosze sie z niczym i jestem bardzo skromna, ale jestem tez piekielnieeee bogata. To jaka w końcu?
To poczytaj inne. Nie Traszki wina. To sa piekielni a nie wspaniali. Czasem jest smiesznie a czasem smutno.
Ja narzekamna brak czasu a innym sie nudzi, to potem wychodzi ich glupota. Mnie np. notorycznie meczy pewien anonim ktory chyba zazdrosci mi pasji i talentu bo ciagle obraza mnie i to co tworze
"zabrała dowod lubego i poszła". Dlaczego go zabrała, dlaczego jej go oddaliście?
mam wielką ochotę zobaczyć Twoje włosy :)
ząb po uderzeniu wypda raczej bez korzenia, po prostu się łamie. Taka odbudowa kosztuje 200 zł. Mam taki nadbudowany ząb od ponad 6 lat. Może koszty wzrosły, ale nie do kilku tysięcy
Daj znac prosze na PW jak sie zakonczylo, ciekawa jestem :)
Pracowalam jakiś czas w biurze nieruchomości. W moim biurze szukający nie płacił za obejrzenie nieruchomości a i sprzedający nie płacił za wystawienie ogloszenia. Do platności dochodziło w momencie podpisania umowy-kupna sprzedazy lub wynajmu. Zawsze był to jakis % ceny nieruchomości (obi estrony płacily ta samą stawke procentową). Nie slyszałam o nigdy o braniu pieniedzy za ogladanie lub otrzymywanie ofert (zwłszcza, że przez pół roku moze sie nie pojawic oferta, która sprosta wymaganiom poszukujacego). Dostaliscie na to FV? A poza tym, szefowa ZAWSZE sama jechała i ogladała nieruchomośc i zawsze sama robila zdjęcia i tworzyla opis na stronach internetowych. Obie piekielne, z naciskiem na agentke.
"Za oknem stał..."
Ale jak? Stał połamany i potem umarł, w wyniku obrażeń? Czy może ducha kolega widział?
A moze ktos z Was ma ukryty numer i zadzwoni na ten tu podany i ostrzeze, ze telefon zostal podany do wiad. publicznej? Albo kogoś się uratuje przed nękaniem (jeśli to fake) albo ktoś nękający się przestraszy
Gdzie opowiesc o rowerzyscie?
to bylo w okolicach Bytomia-Chorzowa?
Jako wielbicielka psów powiem, że bałam się, że Wam się do mieszkania włamała i psa zabiła - aby się miejsce zwolnilo w samochodzie. Ale na szczęśćie (w nieszczęściu) nie. Współczuje Ci teściowej.
śmiem twierdzić, że nie jesteś glucha. Mialam do czynienia z ludzmi gluchymi, znam jezyk migowy. Wiem jak pisza i nie pisza tak ladnie i skladnie jak ty, do tego budujac tak rozbudowane zdania. "Przelała się czara", czy tez "Psuje mi krew" to twoje teksty z poprzedniej histori - glusi nie uzywaja przenosni, gdyz jest to dla nich zbyt abstrakcyjne. Tlumaczyl mi to kiedys nauczyciel migowego, na przykladzie - mam cie w moim sercu - dla nas oznacza to milosc, dla gluchego, ze sie kogos zywcem w klatke piersiowa wcisnelo. Z inna nauczycielka przerabialismy teksty literackie z przenosniami i wyrazami bliskoznacznymi na teksty dla gluchych i jedno ci powiem - albo jestes slyszaca, albo glucha od niedawna, albo cholernieeeeee inteligentna i zdolna do postrzegania swiata jak slyszacy. Edit: wlasnie czytalam twoje komentarze - jest w nich tyle slow nie istniejacych w jezyku migowym, tyle zwrotow, zdan zlozonych ze na bank chcesz nas zwyczajnie oszukac, bo masz parcie na glowna. Ehh...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 lutego 2012 o 11:19
A co na to 2 pozostale dziewczyny?
Nie trzeba użyć wprost dokladnego określenia i zwrotu, żeby kogoś obrazić. Wystarczy odpowiedni sposób i docelowe znaczenie wypowiedzi. Publiczne przeprosiny... to mnie rozbawileś na sam początek dnia. Dziekuję.
szklanka, choc w kulturalny sposób, jednak zaczynasz nas obrażać. No ale co się dziwić, w końcu w twoich oczach jesteśmy tylko kobietami = śmieciami Poza tym ktokolwiek Ci nie powie czegoś, co nie po Twojej myśli, stwierdzasz, że to dziecko. To który Ty jesteś rocznik? 1877 chyba, wnioskując po nicku i sposobie nazywania innych. Wiesz, zamiast na piekielnych siedzieć, lepiej pra pra pra wnuki idź bawić, by ich mama w domu za pieniądze pracodawcy siedzieć nie musiała
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 stycznia 2012 o 21:53
tez nie rozumiem godzinnego stania pod prysznicem dla czystej przyjemnosci lania na siebie wody
Szklanka, no patrz, a ja myslalam, ze to ZUS placi macierzynski.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 stycznia 2012 o 16:33
szklanka77 - nie zapomnij, że do robienia tych dzieci nie jesteśmy same. Właściwie Wam przypada tylko ta przyjemna część rytuału. A kobiety 9 miesięcy z brzuchem, potem poród, karmienie, wychowywanie dziecka. W wiesz, myśle że wiele kobiet po urodzeniu dziecka chętnie szybko wróci do pracy i będzie się spełniać zawodowo.. Niech tatusiowie wezmą wychowawczy, to zobaczą, jak przyjemne i relaksujące jest siedzenie w domu z maluszkiem. Tak, za tym równouprawnieniem jestem - a niech Panowie rezygnują z kariery dla dziecka, skoro kobiety, nie dość że rezygnują, to i tak z racji bycia kobietą, zarobią mniej
Tak, żadna nie hańbi, jeśli nie hańbi Cię Twój własny szef - ale akurat nie do końca w tym momencie mi chodzi o moją historię. Natomiast na szczęście krótko potem znalazłam pracę biurową, lepiej płatną, i tylko umysłową, a nie umysłowo-fizyczną. Od moich rączek się odpier.... odczep. Nie znasz mnie i to, że nie chciałam w przyszłości paść ofiarą śmiertelną kserokopiarki lecącej na mnie ze schodów, nie oznacza, że jestem panienka, co się paznokcie boi połamać. A o doświadczeniu można rozmawiać długo, to temat rzeka...
Tobiaco, nie rozumiem, skad w tylu mezczyznach tyle wredności, w stosunku do kobiet, które są tylko kobietami i mają szczekać jak im władca każe i absolutnie nie oddzywac sie jak im cos nie pasuje. Chodzilo mi o wybor, ze moze rownie dobrze wybrac prace biurowa, jak i byc strazakiem, jesli czuje sie na silach pracowac jak mezczyzna. A prawda jest taka, ze w biurze owszem, ale za mniej niz facet na tym samym stanowisku, za to jak do pracy fizycznej, to czesto nie bardzo, nawet jak chce. A jak juz sie zgodza, to i tak mniej zarabia.
Isegrim - tak, facet ma popylac z tymi ryzami. I wtedy może nawet zarabiać 20x więcej niż laseczka stukająca dwoma paluszkami w klawiaturke i grająca w pasjansa. Jesli komuis praca w biurze i na magazynie nie odpowiada - niech jej nie bierze. Jeśli odpowiada, niech pracuje. Akurat jestem zdania, że robota typowo nie dla kobiety. Nie rozumiem Twojego toku rozumowania, gdyż nie napisałam, że tym dziewczynom należy się więcej kasy, tylko że dobrze by było aby kobieta zarabiała na takim samym stanowisku jak mężczyzna dokładnie tyle samo. I miała prawo wybrać to co chce robić. Ale mniemam że jesteś facetem, to by wiele wyjaśniło.
Nie jestem za rownouprawnieniem we wszystkich dziedzinach, aczkowleik co jest sprawiedliwego w tym, że w pracy biurowej, gdzie kbieta i mezczyzna siedza na dupach przy biurkach, on zarabia 300-500 zl wiecej? Nie mniej jednak nie napsialam nic tu o rownouprawnieniach i pensji, po prostu uwazam, ze ta praca nie nadawala sie dla kobiet