Profil użytkownika

szembor
Zamieszcza historie od: | 15 marca 2018 - 14:29 |
Ostatnio: | 22 marca 2023 - 5:18 |
- Historii na głównej: 145 z 178
- Punktów za historie: 22216
- Komentarzy: 386
- Punktów za komentarze: 1933
Szczyt rowerowy.
Ulica. Jadąc wozem, mijam rowerzystę z zamontowanym na kierownicy uchwytem na tablet oglądającego film.
Samobójca?
Ulica. Jadąc wozem, mijam rowerzystę z zamontowanym na kierownicy uchwytem na tablet oglądającego film.
Samobójca?
rower
Ocena:
161
(183)
Czemu Mareczek jest nielubiany (http://piekielni.pl/82845). Wklejam i wyjaśniam poszczególne.
- Nie biega co 15 minut na papierosa (niepalący).
Każdy magazynier z wyjątkiem Mareczka praktycznie co chwilę znika na fajkę. I tak co chwila przerwa, bo papierosek, była kawka, to papierosek, telefon, papierosek itd. Liczyłem kiedyś, iż każdy traci tak około 40 minut dziennie.
- Szanuje towar firmy.
Nie rzuca, ale układa. U niego nie ma upadku z widlaka. Jedyne co, poleciała mu paleta, to jej pęknięcie i utrata równowagi. A nie zbyt szybka jazda i drift widlakiem.
- Jego robota jest zawsze zrobiona i nie ma „opóźnień".
Jakoś nie ma problemu z odpaleniem wózka, znalezieniem towaru i innymi problemami typu drukarka nie wydrukowała.
- Papierologia jest zawsze ok.
Liczy każdą sztukę i dokładnie wypełnia papiery, aż przyjemnie się czyta.
- Praktycznie chorobowego i dni wolnych nie brał.
Nie bierze L4 tzw. kacowego ani nagłych dni na trzeźwienie.
Ogólnie inni magazynierzy wyglądają jak olewający przy nim.
A co do sugestii w komentarzu o kradzieże w firmie. Wprowadziliśmy cotygodniowy spis z natury. Wybieramy drobny kawałek magazynu i sprawdzamy, czy się zgadza z papierami. Odpowiada finansowo kierownik i ma on wyjaśnić, co się stało.
- Nie biega co 15 minut na papierosa (niepalący).
Każdy magazynier z wyjątkiem Mareczka praktycznie co chwilę znika na fajkę. I tak co chwila przerwa, bo papierosek, była kawka, to papierosek, telefon, papierosek itd. Liczyłem kiedyś, iż każdy traci tak około 40 minut dziennie.
- Szanuje towar firmy.
Nie rzuca, ale układa. U niego nie ma upadku z widlaka. Jedyne co, poleciała mu paleta, to jej pęknięcie i utrata równowagi. A nie zbyt szybka jazda i drift widlakiem.
- Jego robota jest zawsze zrobiona i nie ma „opóźnień".
Jakoś nie ma problemu z odpaleniem wózka, znalezieniem towaru i innymi problemami typu drukarka nie wydrukowała.
- Papierologia jest zawsze ok.
Liczy każdą sztukę i dokładnie wypełnia papiery, aż przyjemnie się czyta.
- Praktycznie chorobowego i dni wolnych nie brał.
Nie bierze L4 tzw. kacowego ani nagłych dni na trzeźwienie.
Ogólnie inni magazynierzy wyglądają jak olewający przy nim.
A co do sugestii w komentarzu o kradzieże w firmie. Wprowadziliśmy cotygodniowy spis z natury. Wybieramy drobny kawałek magazynu i sprawdzamy, czy się zgadza z papierami. Odpowiada finansowo kierownik i ma on wyjaśnić, co się stało.
uslugi
Ocena:
140
(158)
Miał być komentarz do https://piekielni.pl/82800.
Czemu unikam zatrudniania młodych dziewczyn.
Zdarzenia moje i kilku kolegów posiadających firmy.
1. Dziewczyna przyjęta na zastępstwo, umowa do końca roku. Sprawdza się, to proponuję od nowego roku umowę o pracę. Nie kończy się połowa stycznia i L4, ciąża.
2. Team ma dość trudny projekt i dziewczyna w drugim tygodniu pracy (czyt. zapierniczu) w teamie ogłasza "ciąża zagrożona" i od razu L4. Oczywiście na FB pokazuje, jak to super bawi się przyszła mama. 4 miesiące potem projekt zakończony i są duuuże premie. Dziewczę zgłasza się po premię, bo jej się należy.
3. Dziewczyna doszła na umowę o pracę i zgodnie z przepisami firmy należy się jej wóz służbowy 24h na dobę. Ale w przepisach jest też, że jeśli nieobecność (urlop, L4) jest na dłużej niż 2 tygodnie, to wóz należy oddać do firmy. I co robi dziewczę? L4 na 2 tygodnie, dzień w pracy i znowu L4 na 2 tyg.
Czemu unikam zatrudniania młodych dziewczyn.
Zdarzenia moje i kilku kolegów posiadających firmy.
1. Dziewczyna przyjęta na zastępstwo, umowa do końca roku. Sprawdza się, to proponuję od nowego roku umowę o pracę. Nie kończy się połowa stycznia i L4, ciąża.
2. Team ma dość trudny projekt i dziewczyna w drugim tygodniu pracy (czyt. zapierniczu) w teamie ogłasza "ciąża zagrożona" i od razu L4. Oczywiście na FB pokazuje, jak to super bawi się przyszła mama. 4 miesiące potem projekt zakończony i są duuuże premie. Dziewczę zgłasza się po premię, bo jej się należy.
3. Dziewczyna doszła na umowę o pracę i zgodnie z przepisami firmy należy się jej wóz służbowy 24h na dobę. Ale w przepisach jest też, że jeśli nieobecność (urlop, L4) jest na dłużej niż 2 tygodnie, to wóz należy oddać do firmy. I co robi dziewczę? L4 na 2 tygodnie, dzień w pracy i znowu L4 na 2 tyg.
ciąża
Ocena:
174
(292)
Mam w zwyczaju płacić praktykantom za odbyte praktyki, jeśli oczywiście widzę, iż mają chęć nauki i chęć do pracy.
I tak dziś oficjalnie ostatni dzień praktyk dla czwórki studentów.
Dwaj chłopacy, którzy garnęli się do pracy na produkcji, dostali ode mnie raz, że ofertę pracy po zakończeniu studiów, dwa po 2 tys. na rękę.
Dziewczyna za pomoc w biurze tylko kasę (z przyczyn ciążowych unikam młodych).
No i została ostatnia.
Maniaczka FB i innych social mediów. Non stop na telefonie, a poproszenie o wykonanie czegokolwiek w pracy równało się "ja do pracy???”.
Mało jej nie wywaliłem z praktyk i żałuję.
A teraz żąda takiej samej kasy, jak jej koledzy z praktyk, bo to dyskryminacja (praktyki bezpłatne obowiązkowe).
I tak dziś oficjalnie ostatni dzień praktyk dla czwórki studentów.
Dwaj chłopacy, którzy garnęli się do pracy na produkcji, dostali ode mnie raz, że ofertę pracy po zakończeniu studiów, dwa po 2 tys. na rękę.
Dziewczyna za pomoc w biurze tylko kasę (z przyczyn ciążowych unikam młodych).
No i została ostatnia.
Maniaczka FB i innych social mediów. Non stop na telefonie, a poproszenie o wykonanie czegokolwiek w pracy równało się "ja do pracy???”.
Mało jej nie wywaliłem z praktyk i żałuję.
A teraz żąda takiej samej kasy, jak jej koledzy z praktyk, bo to dyskryminacja (praktyki bezpłatne obowiązkowe).
studentka
Ocena:
110
(252)
zarchiwizowany
Skomentuj
(12)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Rozumowanie pracowników.
Ma 3jkę dzieci na każde 500+
1500 + dodatki z Mops i mamy 2700 na rękę.
Opłaca się pracować?
Ma 3jkę dzieci na każde 500+
1500 + dodatki z Mops i mamy 2700 na rękę.
Opłaca się pracować?
500+
Ocena:
9
(43)
Jacy są ludzie.
Mam w firmie kilku magazynierów/dostawców, w tym Mareczka. Jest to osoba specyficzna, ale jednocześnie złota pod względem bycia pracownikiem.
Tj.:
- Nie biega co 15 minut na papierosa (niepalący).
- Szanuje towar firmy.
- Jego robota jest zawsze zrobiona i nie ma „opóźnień".
- Papierologia jest zawsze ok.
- Praktycznie chorobowego i dni wolnych nie brał.
W związku z tym jest bardzo nielubiany przez innych magazynierów.
W każdym razie wchodzę dziś do firmy i kilka kroków za portiernią widzę kierownika magazynu, trzymającego w ręku alkomat.
Co jest? Wyciągamy go, jak podejrzewamy, iż ktoś jest łyknięty w pracy.
J-Kto jest pod wpływem?
K-Mareczek.
J-Ile wydmuchał?
K-Jeszcze nic, ale chłopaki dali info, jak widzieli go koło 23 nawalonego i kupującego alkohol. Tak że od razu jak się pojawi, to go sprawdzę.
Kątem oka widzę kawałek dalej magazynierów prawie jak stado hien. I w tym momencie przypominam sobie, iż w czwartek podpisywałem 3-dniowy urlop Mareczka i będzie dopiero w czwartek.
Cóż, plan podpier... kolegi nie wyszedł. Ale wyszedł za to mój.
Pojechałem i kupiłem Alcoblow. Do odwołania każdy pracownik wchodzący na zakład ma dmuchać w alkomat. Magazynierzy podobno są bardzo wqr…ni.
Mam w firmie kilku magazynierów/dostawców, w tym Mareczka. Jest to osoba specyficzna, ale jednocześnie złota pod względem bycia pracownikiem.
Tj.:
- Nie biega co 15 minut na papierosa (niepalący).
- Szanuje towar firmy.
- Jego robota jest zawsze zrobiona i nie ma „opóźnień".
- Papierologia jest zawsze ok.
- Praktycznie chorobowego i dni wolnych nie brał.
W związku z tym jest bardzo nielubiany przez innych magazynierów.
W każdym razie wchodzę dziś do firmy i kilka kroków za portiernią widzę kierownika magazynu, trzymającego w ręku alkomat.
Co jest? Wyciągamy go, jak podejrzewamy, iż ktoś jest łyknięty w pracy.
J-Kto jest pod wpływem?
K-Mareczek.
J-Ile wydmuchał?
K-Jeszcze nic, ale chłopaki dali info, jak widzieli go koło 23 nawalonego i kupującego alkohol. Tak że od razu jak się pojawi, to go sprawdzę.
Kątem oka widzę kawałek dalej magazynierów prawie jak stado hien. I w tym momencie przypominam sobie, iż w czwartek podpisywałem 3-dniowy urlop Mareczka i będzie dopiero w czwartek.
Cóż, plan podpier... kolegi nie wyszedł. Ale wyszedł za to mój.
Pojechałem i kupiłem Alcoblow. Do odwołania każdy pracownik wchodzący na zakład ma dmuchać w alkomat. Magazynierzy podobno są bardzo wqr…ni.
ludzie
Ocena:
366
(368)
Piękna puenta dotycząca kobiet na L4.
Kolega z dniem 1 sierpnia zatrudnił dziewczynę do kancelarii umowa na 12 miesięcy.
Oczywiście wcześniej wszystkie badania lekarskie do pracy zrobione.
2 sierpnia BHP i szkolenie stanowiskowe czyli ogólny dzień startowy.
3 sierpnia wręczenie L4 z uwagi na ciążę.
Co ma zrobić pracodawca?
Kolega z dniem 1 sierpnia zatrudnił dziewczynę do kancelarii umowa na 12 miesięcy.
Oczywiście wcześniej wszystkie badania lekarskie do pracy zrobione.
2 sierpnia BHP i szkolenie stanowiskowe czyli ogólny dzień startowy.
3 sierpnia wręczenie L4 z uwagi na ciążę.
Co ma zrobić pracodawca?
ciąża
Ocena:
158
(216)
Byłem na wakacjach we Władysławowie i po skończonych zakupach w sklepie z robakiem, pakuję je do bagażnika. Wtedy dochodzą do mnie dwie dziewczyny i krótko. Czy je podrzucę do Łeby.
Lekko w szoku, ale grzecznie odpowiadam iż to ładny kawałek (70km) i niestety.
Odpowiedź... "A weź spier..."
Rozumiecie coś z tego?
Lekko w szoku, ale grzecznie odpowiadam iż to ładny kawałek (70km) i niestety.
Odpowiedź... "A weź spier..."
Rozumiecie coś z tego?
dziewczyny
Ocena:
100
(136)
W piątek odbył się ślub mojej kuzynki i jej rodzina jest na mnie wielce obrażona. Powód? Otóż, kolidowało to z moimi planami zawodowymi, ale może od początku.
Ta cześć rodziny praktycznie od 1992 r. nie utrzymywała kontaktu, aż po studiach i pracy doszedłem w końcu do własnej firmy.
Wtedy, gdy ruszyła całkiem niezła kasa, to nagle...
Kuzynie załatw pracę synkowi, córeczce najlepiej kierownicze stanowiska, bo to rodzina, wiesz kuzyn mamy wydatki, a banki (para) odrzucają wnioski o pożyczki.
No i na początku czerwca dostaję telefon, iż jestem zaproszony na ślub i wesele kuzynki i na dniach pojadą mi je dać.
I byli. Dali zaproszenie i dali do zrozumienia iż oczekują koperty :-).
Cóż, grzecznie odpowiedziałem, iż w tym terminie mam spotkania handlowe i wrócę dopiero w niedzielę, zatem na 100% nie przyjdę.
I jak sądzicie? Tak były dla mnie miejsca na weselu i para młoda rozpowiadała wszystkim, jak ich oszukałem, bo miałem być. Wiem to od kuzyna, z resztą u mnie zatrudnionego i wiedzącego o moich wyjazdach.
A teraz najlepsze... "Skoro był talerzyk, a mnie nie było. To rzucę solidną kopertę dla rodziny".
Komentarz?
Ta cześć rodziny praktycznie od 1992 r. nie utrzymywała kontaktu, aż po studiach i pracy doszedłem w końcu do własnej firmy.
Wtedy, gdy ruszyła całkiem niezła kasa, to nagle...
Kuzynie załatw pracę synkowi, córeczce najlepiej kierownicze stanowiska, bo to rodzina, wiesz kuzyn mamy wydatki, a banki (para) odrzucają wnioski o pożyczki.
No i na początku czerwca dostaję telefon, iż jestem zaproszony na ślub i wesele kuzynki i na dniach pojadą mi je dać.
I byli. Dali zaproszenie i dali do zrozumienia iż oczekują koperty :-).
Cóż, grzecznie odpowiedziałem, iż w tym terminie mam spotkania handlowe i wrócę dopiero w niedzielę, zatem na 100% nie przyjdę.
I jak sądzicie? Tak były dla mnie miejsca na weselu i para młoda rozpowiadała wszystkim, jak ich oszukałem, bo miałem być. Wiem to od kuzyna, z resztą u mnie zatrudnionego i wiedzącego o moich wyjazdach.
A teraz najlepsze... "Skoro był talerzyk, a mnie nie było. To rzucę solidną kopertę dla rodziny".
Komentarz?
ludzie
Ocena:
194
(236)
Od kolegi.
Pewna firma z uwagi na dość dobrą sytuację finansową, postanowiła wysłać cały dział badawczy na szkolenie z dość specjalistycznej dziedziny, ale ciekawe zawodowo.
Koszt 800 Euro osoba, wyjazd na drugi koniec kraju.
No i... W dziale pracuje 6 osób na stałe oraz dwie osoby świeżo po studiach na okresie próbnym. No i prezes uznał, że niech to będzie inwestycja i niech też jadą.
Na szkoleniu : dyrektorzy, technolodzy, specjaliści itd w związku z tym strój też odpowiedni. Nie, że tylko garnitury, ale długie spodnie i koszula to standard. No i nasi studenci co? Krótkie gacie, T-shirt z Polska walząca.
Ale Ok to tylko ciuch, ale zawsze...
Po drugie. Skoro specjalista w dziedzinie dzieli się swoją wiedzą to warto słuchać, zwłaszcza iż płaci się za to niemałe pieniądze. To co studenciaki robią?
Jeden gra w gierkę a drugi gada na mesengerze. Innymi słowy traktują to jak kolejny wykład na którym trzeba tylko mieć obecność.
Ręce opadają.
Pewna firma z uwagi na dość dobrą sytuację finansową, postanowiła wysłać cały dział badawczy na szkolenie z dość specjalistycznej dziedziny, ale ciekawe zawodowo.
Koszt 800 Euro osoba, wyjazd na drugi koniec kraju.
No i... W dziale pracuje 6 osób na stałe oraz dwie osoby świeżo po studiach na okresie próbnym. No i prezes uznał, że niech to będzie inwestycja i niech też jadą.
Na szkoleniu : dyrektorzy, technolodzy, specjaliści itd w związku z tym strój też odpowiedni. Nie, że tylko garnitury, ale długie spodnie i koszula to standard. No i nasi studenci co? Krótkie gacie, T-shirt z Polska walząca.
Ale Ok to tylko ciuch, ale zawsze...
Po drugie. Skoro specjalista w dziedzinie dzieli się swoją wiedzą to warto słuchać, zwłaszcza iż płaci się za to niemałe pieniądze. To co studenciaki robią?
Jeden gra w gierkę a drugi gada na mesengerze. Innymi słowy traktują to jak kolejny wykład na którym trzeba tylko mieć obecność.
Ręce opadają.
przyszłość narodu
Ocena:
157
(195)