Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

tatapsychopata

Zamieszcza historie od: 27 marca 2011 - 12:56
Ostatnio: 19 kwietnia 2024 - 12:29
O sobie:

Dla wszystkich bezmózgich pedalarzy, żeby nie musieli szukać daleko:

Art. 33. Obowiązki i zakazy dotyczące kierującego rowerem lub motorowerem:

3. Kierującemu rowerem lub motorowerem zabrania się:

1) jazdy po jezdni obok innego uczestnika ruchu, z zastrzeżeniem ust. 3a;

2) jazdy bez trzymania co najmniej jednej ręki na kierownicy oraz nóg na pedałach lub podnóżkach;

3) czepiania się pojazdów.

3a. Dopuszcza się wyjątkowo jazdę po jezdni kierującego rowerem obok innego roweru lub motoroweru, jeżeli nie utrudnia to poruszania się innym uczestnikom ruchu albo w inny sposób nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego.

  • Historii na głównej: 18 z 48
  • Punktów za historie: 9070
  • Komentarzy: 1790
  • Punktów za komentarze: 16094
 
zarchiwizowany

#57146

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Jak sylwester? Mój fajny. Nawet bardzo fajny, do piątej rano, w świetnym towarzystwie, zabawy, tańce, hulanki, swawole i takie inne.

Ale żeby nie było za fajnie zgrzyt już na samym początku. Chcieliśmy zostawić samochód na P + R przy Wilanowskiej. Parkuj i jedź wydał nam się idealnym rozwiązaniem, bo po co mam pchać się po mieście, szukać parkingu itd. skoro metrem dojadę pod samą imprezę. Szczególnie że żywiołowo nie cierpię jazdy po Warszawie. Ale nie, nic z tego. Na wjeździe cieć w żółtym kubraczku informuje że parking czynny jest do 24:00 i szlus! Zamykamy! I 1.01 nieczynne z powodu że zamknięte. Bo tak.

Ja wiem że oni tam mają debilny regulamin ustalony przez oderwanego od rzeczywistości tępego urzędasa, że teoretycznie między 2:30 a 4:30 parking jest nieczynny. Skąd takie ustalenia nie wiem, nikt normalny by tego tak nie urządził, ale ja sam wielokrotnie z powodów służbowych jak i rozrywkowych zostawiałem samochód wieczorem, a odbierałem rano koło 8 lub 9 i nigdy to nikomu nie przeszkadzało. Stały tam zawsze samochody w nocy, bo ludzie też w nocy pracują i potrzebują zaparkować.

Tymczasem P + R w Nowy Rok po prostu jest nieczynny! To jest takie ułatwienie dla mieszkańców, czy co? Bo nie wiem. Na parkingu stało sporo samochodów, przed nami wjechały dwa, za nami też ktoś i na 100% ludzie z nich nie wiedzieli o światłej idei zarządcy o tym że pierwszego nieczynne. Cieć łaził sobie na dolnym poziomie i tylko zapytany udzielał informacji. Na tablicy świetlnej wyświetlała się informacja że parking czynny do 24:00. Nic więcej. Wyobrażam sobie reakcję ludzi nie mogących dostać się do swoich samochodów po sylwestrze.

Bardzo chcę podziękować zarządcy parkingu za ten świetny pomysł. Coraz więcej ułatwień, coraz więcej przyjaznego miasta. Kury wam szczać prowadzać, a nie za rządzenie się brać.

miasto przyjazne ludziom

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 81 (189)

#56896

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Piekielni kierowcy. Tak dla równowagi, żeby nie było że tylko o pedalarzach piszę.

Kierowcy z plakietkami, w sensie niepełnosprawni, niby mają większe przywileje, niby więcej im wolno. I dobrze, nikt im wózka nie zazdrości. Ale czy oni mogą być piekielni? O tak!

Parking pod przychodnią to miejsce idealne do obserwacji takich niepełnopiekielników. Pod samymi drzwiami do przychodni jest pięknie wymalowana koperta dla niepełnosprawnych i karetek. Żeby nie trzeba było daleko chodzić. Żeby było wygodnie. No to jest. Podjeżdża jeden, staje, wysiada i idzie do lekarza. W kolejce stoi (siedzi), u lekarza też mu zejdzie. W tym czasie drugi niepełnosprawny, ani karetka, pod drzwi nie podjadą. Bo tamten stoi. A parking mały nie jest, w dodatku kostką wyłożony, podjazd i drzwi automagiczne, można zaparkować gdziekolwiek, ale nie, JA parkuję, a inni niech czekają.
Są też wydzielone cztery miejsca dla karetek, często puste bo karetki jeżdżą. Są te miejsca wymalowane i oznaczone znakami że ślepy by zauważył. Co robią niektórzy niepełnosprawni? Tak, parkują właśnie tam. I foch potem jak karetka takiego zastawi, a zastawiają zawsze.

No ale zdarzają się tacy co parkują na miejscach normalnych. Za to tak, że zamiast jednego miejsca zajmują dwa, a w porywach i trzy. Czasem jak kierowca karetki takiego zauważy to zwraca mu uwagę, że może jednak z mniejszym szaleństwem by to auto postawić. Jakie wtedy awantury się dzieją... ON jest niepełnosprawny! No chyba umysłowo...

Ja wam niepełnosprawnym kierowcom nie zazdroszczę tych karteczek uprawniających do parkowania w najlepszych miejscach, nie chcę tego przywileju, nie chcę też wózka. Ale naprawdę nie jesteście świętymi krowami. Ile słyszy się głosów oburzenia że ktoś tam zaparkował pod marketem na miejscu z wózkiem, setki zdjęć, a to policja, a to straszaki miejskie. Zgoda, oni nie powinni, ale wy też powinniście szanować innych podobnych sobie i nas sprawnych. Wasza niepełnosprawność nie jest powodem do okazywania chamstwa i buractwa przy próbie zwrócenia uwagi że mimo posiadanych przywilejów parkujecie nieprawidłowo. Wam też nie wszystko wolno.

kierowcy

Skomentuj (16) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 390 (506)
zarchiwizowany

#56071

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Oglądał ktoś wczorajszy odcinek "Drogówki" na TV4? Sytuacja z rowerzystką?
W skrócie. Pani jedzie rowerkiem po poboczu. Postanawia zjechać na jezdnię z powodu zmiany jakości pobocza. Czyniąc to wjeżdża przed samochód. Bo nie ogląda się czy może, nie przychodzi jej do głowy że może jednak ten śmiały czyn spowoduje jakieś konsekwencje.
Efekt - szpital, rozbita głowa, potłuczenia, cud że nic więcej. Na całe szczęście facet jadący z przeciwka ma videorejestrator i wszystko dokładnie policja sobie ogląda. Widok jest wstrząsający, naprawdę dziwne że nic tej kretynce nie jest. A ona jeszcze zdziwiona że mandat! Bo to ona jest sprawczynią i mandat się należy. Ale jak to...
Ano tak to!
Tu znów kłania się powszechna nieznajomość przepisów PODR, w stopniu choćby elementarnym, ta pedalarka jechała bez kasku, bez kamizelki, rower chyba też nie miał nic świecącego.
Ale na szczęście skończyło się na siniakach.
Skończyło?
Nie.
Bo ta pedalarka będzie zobowiązana do pokrycia uszkodzeń które swoim durnym łbem zrobiła na samochodzie. Pokryje? Jeśli nie pozostaje droga cywilna, długotrwała i męcząca. BO TA KRETYNKA NIE MIAŁA OC! Tak jak znakomita większość bandy pedalarskiej.

I jeszcze jedno. Do redakcji serwisu mam pytanie czemu ta historia już 24 godziny oczekuje na jakąś akceptację? Czyją?
Żeby nie było wątpliwości, ja nie będę pisał o nieuprzejmych staruszkach w komunikacji, czy o bandziorach wyrywających siatki z zakupami. Jeśli to ma być główny profil Piekielnych to proszę od razu mi to napisać, pożegnamy się bez żalu z mojej strony. Naprawdę nie rozumiem kto i jaką akceptację ma wyrazić...

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 11 (65)
zarchiwizowany

#56107

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Oglądał ktoś odcinek "Drogówki" z 12.11 na TV4? Sytuacja z rowerzystką?
W skrócie. Pani jedzie rowerkiem po poboczu. Postanawia zjechać na jezdnię z powodu zmiany jakości pobocza. Czyniąc to wjeżdża przed samochód. Bo nie ogląda się czy może, nie przychodzi jej do głowy że może jednak ten śmiały czyn spowoduje jakieś konsekwencje.
Efekt - szpital, rozbita głowa, potłuczenia, cud że nic więcej. Na całe szczęście facet jadący z przeciwka ma videorejestrator i wszystko dokładnie policja sobie ogląda. Widok jest wstrząsający, naprawdę dziwne że nic tej kretynce nie jest. A ona jeszcze zdziwiona że mandat! Bo to ona jest sprawczynią i mandat się należy. Ale jak to...
Ano tak to!
Tu znów kłania się powszechna nieznajomość przepisów PODR, w stopniu choćby elementarnym, ta pedalarka jechała bez kasku, bez kamizelki, rower chyba też nie miał nic świecącego.
Ale na szczęście skończyło się na siniakach.
Skończyło?
Nie.
Bo ta pedalarka będzie zobowiązana do pokrycia uszkodzeń które swoim durnym łbem zrobiła na samochodzie. Pokryje? Jeśli nie pozostaje droga cywilna, długotrwała i męcząca. BO TA KRETYNKA NIE MIAŁA OC! Tak jak znakomita większość bandy pedalarskiej.

Dodaję jeszcze raz tę historię bo pierwsza utkwiła w oczekiwaniu na akceptację. Dwa dni już tak tkwi, nie wiem czemu.

Skomentuj (47) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 96 (422)
zarchiwizowany

#54819

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Przed chwilą w radiu w wiadomościach usłyszałem że ci od masy kretynicznej będą uczyć pedalarzy bezpieczeństwa na warszawskich ulicach. Żeby pedalarz nie bał się jechać po jezdni, a nie po chodniku.
Pomysł nie najgorszy, ale ten matoł powiedział że nie będą uczyć przepisów PORD, bo czasem dla własnego bezpieczeństwa pedalarz _musi_ złamać przepisy. Czyli w majestacie medialnej aprobaty banda pedalarzy będzie robić dowolne rzeczy na jezdni. Bo IM wolno...
Ja od dziś będę jeździł z włączonymi drogowymi, halogenami, lewą stroną, a rondo w lewo każde objadę trzy razy. Bo tak!

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 7 (59)
zarchiwizowany

#53730

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Nie lubię kurierów. No nie lubię. Z każdym przypadkiem bardziej.
Tym razem taki zbieg okoliczności. Kupuję towar w weekend, na Allegro, opcja dostawy tylko poczta. Pasuje mi to bo jestem na urlopie to listonosz przywiezie. W czwartek sprzedający pisze mi że miał obsuwę, przeprasza, wysłał właśnie DHL-em, w ramach skruchy i żeby szybciej.
Jak to przeczytałem to już czułem swąd. Bo w poniedziałek, czyli dziś koniec urlopu i w domu nikogo. Ale uprzedzam sąsiadkę uczynną, z dziećmi siedzi to przyluka i odbierze. Nie przylukała, kurier zostawił awizo. Zadzwoniłem na infolinię spytać dlaczego nie było kontaktu. Odpowiedź: bo kurier nie ma takiego obowiązku. Przesyłka będzie dostarczona jutro do 14! a jak nie to 7 dni w siedzibie regionu w Radomiu. Ja mam do Radomia ~100km. Przesyłka jest z Warszawy, to ~50km w obie strony. Gdyby mnie nadający uprzedził to bym do niego pojechał, żeby tylko z tymi debilami się nie użerać.

Nie rozumiem tej "firmy". Dlaczego na terenie gdzie 95% adresów to domy prywatne wożą przesyłki 8 - 14? I tylko tak? Nie można kupić dostawy po tej godzinie. Nie i koniec.

Z infolinią nie da się dogadać, są jak zaprogramowane roboty, na każde zapytanie klepią tę samą formułkę. Ręce opadają...

kurierzy niespełna rozumu

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 136 (190)
zarchiwizowany

#51665

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Na fali historii puszkarsko - pedalarskich chciałbym dodać coś od siebie.
Mianowicie chcę serdecznie pozdrowić pedalarkę-kretynkę, która to wczoraj, mniej więcej o godzinie 10:15 jechała swoim klekotem w Piasecznie ulicą Sienkiewicza.
Ta debilka jadąc chodnikiem zjechała nagle na przejście dla pieszych przy Bema, nie patrząc czy coś jedzie, a akurat ja jechałem, nie zatrzymała się, nie zsiadła z roweru, po prostu zjechała z chodnika na przejście tuż przed moją maskę.
Hamulec, klakson... reakcja? Żadna! Słuchawki w uszach, może nie słyszała.

I jak ja mam kochać to kretyństwo? Przecież to debile, matoły i samobójcy.

Skomentuj (40) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 173 (393)

#49479

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Służba zdrowia z nieco innej strony.

Jest lek na astmę, nazywa się Seretide. Kosztuje na receptę 32,06. Od niedawna jest też zamiennik, Asaris jednego producenta i Salmex innego. Kosztują na receptę 3,20.
Jak myślicie, który lek można dostać w każdej aptece? Ten tańszy czy ten droższy?

TAK! Ten droższy.
Bo żadna hurtownia leków nie ma interesu w sprowadzaniu zamiennika, nie opłaca się, nie bo nie.
Takie odpowiedzi słyszałem dziś we wszystkich aptekach w Grójcu i wczoraj w Piasecznie. Mam dość, ledwo żyję, nogi mi w dupę wlazły od łażenia.
Szlag....

służba zdrowia

Skomentuj (36) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 669 (753)

#49191

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Przewozicie psy w samochodach? Na pewno tak, kto ma psa musi czasem zapakować pupila do samochodu w celach weterynaryjnych. Towarzysko też rozumiem, pies też człowiek, czasem do znajomych z pieskiem się chodzi. I jak psa wieziecie? Duże bydlaki w bagażniku kombiaka na przykład, mniejsze z tyłu, itd.

Ja wczoraj widziałem sposób mistrzowski. Dogoniłem zielone Tico z rejestracją WSC.... Tico jechało jakoś tak powoli, a teren nie zabudowany.
Wyprzedzam.
Rzut oka na wyprzedzany bolid... szczurołap typu kokardka między uszami ułożony na lewej ręce kierowniczki, przy samej szybie, obserwujący dokładnie otoczenie. Nawet chyba szczeknął na mnie.

Z każdym takim wydarzeniem mówię że widziałem chyba już wszystko i za każdym razem się mylę...

drogi....

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 453 (571)
zarchiwizowany

#48915

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Służba zdrowia...

Sytuacja pierwsza.
Kobieta jedzie do córki do innej miejscowości. Wnuczki pobawić. W nocy niespodziewanie umiera. Rano pogotowie, policja, prokurator. Zawał, brak podejrzeń, można pochować. No ale trzeba akt zgonu. Pogotowie nie wystawiło. Bo nie. Niech lekarz rodzinny wystawi. Tyle że lekarz rodzinny daleko. Obowiązku przyjechać nie ma. No to lokalna przychodnia. Też nie, nie ich pacjent. Przepychanka trwała tydzień.

Sytuacja druga.
Mężczyzna starszy i mocno schorowany umiera we własnym łóżku. Pogotowie stwierdza zgon, wystawiają stosowne papierki, sprawa załatwiona.

Sytuacje obie znam z pierwszej ręki, obie świeże, wydarzyły się w ciągu dwóch tygodni.

Dlatego proszę nie generalizować, system jaki jest każdy widzi, to ludzie są różni...

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 147 (247)