Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

technik

Zamieszcza historie od: 14 września 2017 - 11:45
Ostatnio: 9 maja 2022 - 12:45
  • Historii na głównej: 2 z 5
  • Punktów za historie: 211
  • Komentarzy: 5
  • Punktów za komentarze: 9
 

#88901

przez (PW) ·
| Do ulubionych
No ja pier...! Pierwszy nie powinienem palcem wytykać lecz nie da rady inaczej. Czy wierząc w covid czy nie, choroby są i będą, ale zachowanie ludzi jest wręcz piekielne.

Powoli coraz więcej informacji wychodzi na temat pewnego tenisisty, który ma wystartować w AO. Złożył wniosek o wizę, ale nie wiadomo na jakiej podstawie (miesiąc wcześniej złożył dokumenty o wstęp do Australii - nie spełniając warunków). Dwa tygodnie przed podobno zachorował. Wyniki testu skanowane raz pokazują negatywny, a drugi raz pozytywny wynik. Jeśli miał pozytywny wynik to co robił dwa dni później na imprezie charytatywnej?

W tym samym czasie coraz więcej niemieckich obywateli emigruje na urlop albo na stałe do Bułgarii bo tam nie muszą tak bardzo przestrzegać zasad i obostrzeń. W tekście news'a jest jeszcze więcej smaczków, ale jeśli to prawda to wisienką na torcie jest zakończenie tekstu mówiące o lokalach, które nie przestrzegają ograniczeń bo należą do polityków lub lokalnej mafii.

Nasz Polski grajdołek nie lepszy jest pod tym względem. Na sylwestra marzeń przyjeżdżały osoby, które były na kwarantannie u siebie w mieście, a sprawa wyszła na jaw dopiero gdy wylądowały z Zakopiańskim szpitalu na leczeniu.
Ach o brytyjskim premierze nie wspominając.
Ludzie maja gdzieś zasady czy te rozsądne czy mniej. W sieci krąży filmik z kasku motocyklisty. 202km/h w między wiejskiej drodze, a komentarze pod filmem opieprzające policjanta, że co to to nie on ura bura i się nie przedstawił.
Na nas nie potrzeba komety, sami wymrzemy.

video

Skomentuj (16) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 170 (192)

#86810

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Chciałbym powiedzieć, że zastanawiam się kto był bardziej piekielny "ja - czy kierowca motocykla?", lecz w moim poczuciu znam odpowiedź.

Aby bardziej podkreślić historię, narzucę jedną myśl przed resztą tekstu - "gdzie jest granica miedzy kablowaniem a informowaniem dla dobra swojego albo społeczeństwa?".

Moja historia jest o mnie, kapusiu, donosicielu i człowieku, który niszczy innemu życie i rodzinę, oraz o nim, cudownym tacie, który chciał dać dziecku chwile szczęścia.

Z racji tego, jak ludzie ostatnio jeżdżą, zamontowałem sobie kamerkę samochodową. Sam nie zawsze "perfekcyjnie" przestrzegam przepisów, więc nie wysyłam co chwilę donosów na innych w postaci filmików wideo. Niestety temu cudownemu tatusiowi nie mogłem przepuścić. Na całe szczęście i nieszczęście byłem o 10-15 sekund za późno na skrzyżowaniu. Będąc wcześniej, nagrałbym go w całości razem z twarzą, a nie tylko z profilu, ale też mógłbym o niego zahaczyć w momencie, w którym przejeżdżał motocyklem przez tory z 4-letnim synem na baku. TAK, dobrze wam napisałem. Ten cudowny tatuś wybrał się na przejażdżkę motocyklową z 4-letnim synem. Obydwaj uśmiechnięci i szczęśliwi, bez kasków, z minimalną prędkością około 35-45 km/h. Zrobili sobie wycieczkę przez środek małego miasta, przez tory kolejowe, wśród innych samochodów i wielu zakrętów, gdzie za nimi nic nie widać (znam miejscowość od dziecka). Miałem ważne rzeczy do załatwienia i nie popędziłem za nim, ale nie omieszkałem skontaktować się z organami ścigania, aby złożyć na niego donos. A dokładnie zawiadomienie o wykroczeniu.

Filmik i zawiadomienie złożone na komendzie, czekam na rozwój wydarzeń. Mam nadzieję, że ukarzą go bez obecności na sprawie sądowej mojej osoby i nie będę musiał patrzeć jemu i jego rodzinie w twarz jako ten, który pozbawił ich szczęścia i pieniędzy (mandat, może punkty, a jak za dużo, to utrata prawa jazdy - jak potrzebował do pracy, to mniejsza pensja i mniej jedzenia w garnku). Takie człowiek ma dylematy, jak zgodnie z prawem chce ukarać "głównego karmiciela rodziny" za jego głupotę i narażanie życia innych.

video

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 71 (101)

1