Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

vigilum

Zamieszcza historie od: 12 sierpnia 2013 - 17:56
Ostatnio: 8 listopada 2023 - 14:38
O sobie:

Nie da się naprawić świata, choć próbuję.
Praca to moja pasja, z czystą przyjemnością zakładam mundur i ze zwykłej szarej osoby zmieniam się z Vigilum.
Popełniam błędy, jak wszyscy. Lecz każdego dnia uczę się być lepszym policjantem.

  • Historii na głównej: 17 z 19
  • Punktów za historie: 8508
  • Komentarzy: 62
  • Punktów za komentarze: 654
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
16 grudnia 2022 o 23:28

@TakaFrancuska: znęcanie się jest z innej kategorii przestępstw niż oszustwo (p-ko rodzinie vs. p-ko mieniu) więc jedno na drugie nie wpłynie. Rozumiem, że wam zależy na sprawie karnej, ale póki prokurator nie stwierdzi, że jego czyn wyczerpywał znamiona przestępstwa, póty nie skieruje aktu oskarżenia do sądu. Tu jest dość zero-jedynkowe podejście, wiem bo zajmuję się oszustwami i szeroko pojętą przestępczością gospodarczą. Proces cywilny w tym przypadku to jedyna opcja, potem komornik będzie mu siedział nad głową, co na pewno uprzykrzy mu życie

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
10 grudnia 2022 o 15:27

Zacznijmy od tego, że takie przypadki rozpatrywane są na drodze cywilnej, a nie karnej. Aby komuś postawić zarzut oszustwa trzeba wykazać że w chwili zawierania umowy i przekazywania pieniędzy druga strona miała już zamiar nie wywiązać się z umowy. Prokurator nie zgodził się z waszym zażaleniem, więc wysłał sprawę do sądu celem rozpatrzenia. To, że nie zgadzacie z jego decyzją wy oraz zaprzyjaźniona studentka prawa nie oznacza że prokurator jest niedouczony lub stronniczy. Typowej podejście- sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie… Załóżcie temu majstrowi sprawę cywilną i wtedy załatwicie problem

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
14 sierpnia 2022 o 13:37

a co, oni was atakowali? bo piszesz że było tylu policjantom PRZECIW wam kiedy w końcu ludzie zrozumieją ze na takich marszach policjanci nie są „przeciw” ludziom, a dla nich, aby zapewnić bezpieczeństwo? zastanowiłeś się kiedyś jak organizuje się takie zabezpieczenie? jakie są przepisy? zagrożenia? lepiej żeby dla waszego bezpieczeństwa było o 10 policjantów za dużo niż za mało

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 6) | raportuj
21 listopada 2021 o 9:29

@Nulini: to Twoje zdanie. Ktoś mnie zapytał o moje zdanie, więc je wyraziłem na podstawie moich służbowych doświadczeń.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 9) | raportuj
20 listopada 2021 o 18:45

@HelikopterAugusto: Marihuana sama w sobie nie jest szkodliwa, jednak z moje perspektywy widzę to jako wstęp do innych narkotyków. Człowiek zaczyna szukać innych substancji które wprowadzą go w jakiś stan euforii, wtedy sięga po inne, tzw. twarde narkotyki i wtedy zaczyna się problem uzależnienia. Ponadto obracanie się w towarzystwie osób mających styczność z narkotykami stwarza takie zagrożenie. Nie każdy kto pali zioło sięgnie po coś innego, ale niestety mając służbową styczność z młodymi ludźmi widzę, że ten odsetek jest n prawdę duży… jak już legalizować to z zastrzeżeniami jak alkohol- od 18 roku życia, zakaz pracy czy prowadzenia pojazdu po paleniu.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
20 listopada 2021 o 11:34

@Pixi nie wiem jaką zawodówkę prawniczą kończyłeś, ale ktoś cię mocno wprowadził w błąd. Art. 62 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii- posiadanie Art. 178a kodeksu karnego- jazda po pijaku

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
20 listopada 2021 o 11:29

@Pixi nie wiem którą zawodówkę prawniczą kończyłeś, ale ktoś Ci coś źle powiedział. Posiadanie- art. 62 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, Jazda po pijaku- art. 178a kk

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 11) | raportuj
19 listopada 2021 o 21:17

A ja się tak zawodowo czepnę, bo nie pojmuję takiego rozumowania. „ w naszym kraju policja ściga palaczy z większym zaangażowaniem niż prawdziwych przestępców” Prawdziwi przestępcy- to są jacyś nieprawdziwi? Wymyśleni? Przebierańcy czy co? Przestępcą jest każda osoba która popełnia przestępstwo - czy to posiadanie zioła, czy to pijany kierowca, czy też zabójca, gwałciciel czy rozbojarz.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
16 maja 2021 o 20:18

Jest was za dużo w tym związku. Uważam, że gdyby nie wpływy rodziców z jednej i drugie strony to moglibyście się dogadać. Żadne z was nie chce mieszkać z rodzicami tego drugiego.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
19 grudnia 2020 o 13:21

A o co poszła zrobić awanturę, bo nie do końca rozumiem?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
2 lutego 2020 o 4:33

@Armagedon: około 10 minut

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
31 lipca 2019 o 22:45

@DeceiverInI: Oczywiście że można odkupić - można od nowa posadzić kwiaty, można kupić meble ogrodowe, można naprawić bramę. Straż Pożarna jest ubezpieczona, po wycenie szkód zwracasz się do nich, oni z ubezpieczenia zwracają Ci koszty poniesionych szkód. Pomyśl, co być czuł / czuła, gdyby ktoś nie pozwolił wjechać w swoje kwiatki służbom ratowniczym, których pomocy potrzebujesz. Trochę empatii w życiu jeszcze nikomu nie zaszkodziło.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 14) | raportuj
31 lipca 2019 o 19:27

@DeceiverInI: życie najgorszego „menela”, jak go ująłeś, jest więcej warte od najdroższego samochodu, jachtu czy pozłacanych mebli ogrodowych, gdyż przedmiot można odkupić, a życia ludzkiego nic nie wróci. Warto o tym pamiętać, bo kto wie, czy kiedyś ktoś nie oceni, że według niego brama czy ogródek jest ważniejsze niż życie czy zdrowie Twoje lub osoby Co najbliższej...

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 17) | raportuj
31 lipca 2019 o 7:36

@DeceiverInI: jest coś takiego jak stan wyższej konieczności, gdzie można poświęcić dobro mniejszej wartości do ratowania dobra większej wartości.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
22 lipca 2017 o 19:38

Witam kolegę z Firmy :) Ludzie tak mają, że wiedzą lepiej niż my, tłumoki w mundurach. Ich prawda jest "najichsza" i jeśli nie robimy tak jak oni chcą to znaczy że robimy źle. Widzę, że szykują się stali klienci do wniosków o ukaranie. No ale cóż, my nie jesteśmy dla "normalnych" ludzi, bo Ci potrafią żyć bez naszego udziału (nie mówię tu o pokrzywdzonych oczywiście) tylko dla takich zakapiorów, którzy ze swoich konfliktów robią dla nas serial.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
11 lipca 2017 o 17:22

@noddam: Przykro mi czytać że trafiłeś na moich kolegów z wypaleniem zawodowym. Ja mam to szczęście pracować z na prawdę zaangażowanymi ludźmi, którym się chce mimo tego całej głupoty przepisowej panującej w mojej firmie. Jak już wyjaśniam, to ja też nie chodzę z mundurze, mimo że wisi w szafie - kryminalni i śledczy chodzą w cywilnych ciuchach. Co do zamków - ja też przekazuję ślady czy dowody do badań po kilku, ba, kilkunastu tygodniach. Czemu? bo jak dzwonię to słyszę - jest full, dowiedz się za tydzień. Polską policję zabijają niestety głupie przepisy i brak środków na podstawowe potrzeby jak sprzęt biurowy czy naprawę radiowozów. Mam nadzieję, że mimo wszystko uwierzysz, że pracują w policji ludzie z pasją, z powołaniem. W przypadku, gdy, tfu tfu, kiedyś znowu trafisz na komendę, to spotkasz właśnie takich policjantów. Pozdrawiam

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
10 lipca 2017 o 17:49

Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma. Przeraża mnie to, że współczesne społeczeństwo czerpie wiedzę o pracy policji z programów typu "Policjanci i policjantki" czy "W11", gdzie się sprawę zabójstwa rozwiązuje w jednym odcinku. To tak jakby ktoś trafił do szpitala i się dziwił, że nie jest tak jak w Leśnej Górze (z "Na dobre i na złe"). Autor opisuje pracę policjanta w sposób oderwany od rzeczywistości, bez jakiekolkolwiek pojęcia o strukturze i zadaniach policji. Kto inny pracuje na terenie jednostko, prowadząc sprawy przestępstw czy wykroczeń, kto inny jeździ na interwencje, kto inny kontroluje ruch drogowy. I to są ich odzienie zadania. Policjant z wydziału dochodzeniowo - śledczego ma po kilkadziesiąt spraw do prowadzenia na głowę na raz, w której musi wykonać czynności zgodnie z procedurą. W przypadku autora- przesłuchać rodzinę aby wykluczyć jej udział w przestępstwie. A tu autor marudzi że to nie było przyjemne. My nie jesteśmy od tego aby komuś sprawiać przyjemność, bo najczęściej spotykamy się z ludźmi w mało przyjemnych okolicznościach, mamy swoją robotę, którą trzeba wykonać. Pielęgniarka nie odstąpi od wykonania zastrzyku bo pacjenta zaboli. Patrolówka - od czasu do czasu pojedzie a interwencję... w ciągu służby 12- godzinnej takich interwencji potrafi być i 10. Mało? Policz dojazd, czas trwania interwencji i wykonywania dokumentacji po. Tak, to prawda, w Polsce nie ma powszechnego dostępu do broni palnej jak w USA, ale uwierz mi, pijany lub naćpany człowiek z nożem też jest odbezpieczony. A każdy z nas chce wrócić cało do domu. Ruch drogowy - wystawiają mandaty za "głupoty"- pasy, przejście przez jezdnię w niedozwolonym miejscu czy przekroczenie prędkości. Bo powinni łapać pijanych kierowców. Oczywiście, jednak powiedz szczerze- zdarzyło się ostrzec "długimi" światłami samochód jadący z naprzeciwka o patrolu policji? Skąd wiesz kogo ostrzegłeś? Może to był złodziej, który właśnie jedzie kradzionym autem? Albo pijak, który zmieni trasę i kogoś potrąci? Skąd pewność że to nie będzie ktoś z Twoich bliskich? Nie wierzcie w to co pokazują w telewizji. Włączcie własny rozum. Pozdrawiam Funkcjonariusz policji Polskiej

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 lipca 2017 o 17:54

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
27 stycznia 2017 o 19:16

@Jorn: Nie. Za duże konsekwencje za to groziłyby mi oraz policjantom, którzy by przeprowadzali kontrolę. Nikt nie nastawiłby karku za obce osoby ryzykując utratą pracy.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
26 stycznia 2017 o 11:47

@Litterka: najbliższa komenda znajduje się około 15 km od miejsca zamieszkania N. - nie daj Boże N. by się zjawił pod komendą swoim samochodem w celu zbadania stanu trzeźwości, a gdyby się okazało że ma jakieś % we krwi to by było tłumaczenie - ale to był Vigi pomysł żeby podjechać i się zbadać... Uwierzcie że takie przypadki nie są wcale rzadkością, że ktoś przyjeżdża jako kierowca zbadać trzeźwość, a nawet po usłyszeniu że jest nietrzeźwy to grzecznie dziękuje, wsiada do swojego auta i odjeżdża...

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
26 stycznia 2017 o 10:39

@grruby80: Miejsca w których nie można spożywać alkoholu określa art. 14 Ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi: Zabrania się sprzedaży, podawania i spożywania napojów alkoholowych: - na terenie szkół oraz innych zakładów i placówek oświatowo-wychowawczych, opiekuńczych i domów studenckich; - na terenie zakładów pracy oraz miejsc zbiorowego żywienia pracowników; - w miejscach i czasie masowych zgromadzeń; - w środkach i obiektach komunikacji publicznej, z wyjątkiem wagonów restauracyjnych i bufetów w pociągach, w których dopuszcza się sprzedaż, podawanie i spożywanie napojów alkoholowych do 4,5% zawartości alkoholu oraz piwa; - w obiektach zajmowanych przez organy wojskowe i spraw wewnętrznych, jak również w rejonie obiektów koszarowych i zakwaterowania przejściowego jednostek wojskowych; - na ulicach, placach i w parkach, z wyjątkiem miejsc przeznaczonych do ich spożycia na miejscu, w punktach sprzedaży tych napojów. Z praktyki też dodam do tego klatki schodowe i teren przyległy należący do wspólnoty mieszkaniowej, ale w tych przypadkach radzę poczytać regulamin wspólnoty mieszkaniowej bądź budynków komunalnych (Zabrania się spożywania alkoholu i palenia tytoniu na klatkach schodowych, w pomieszczeniach gospodarczych znajdujących się poza lokalem, a także w innych pomieszczeniach wspólnych - przykład z regulaminu w mojej wspólnocie mieszkaniowej).

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
20 października 2016 o 22:45

@veelaxx: Twoja mama jako osoba pokrzywdzona powinna dostać zawiadomienie o wszczęciu dochodzenia, gdzie jest podane nazwisko osoby prowadzącej postępowanie, ewentualnie też telefon do niej, więc najlepiej spróbuj się skontaktować bezpośrednio z nią. Myślę, że uda Wam się ustalić nowy termin przesłuchania. Przed wizytą na komendzie spróbuj pomyśleć kto może mieć wiedzę na temat tego co się działo - może zwierzałaś się jakiejś koleżance albo cioci co wyczynia Twój brat. Wiem, że ludzie często nie chcą podawać osób na świadków, bo będą później biegać po sądach, jednak taka osoba nie może odmówić zeznań. Życzę Ci siły, wspieraj swoją mamę, aby ta nie zawróciła w połowie drogi, bo cała procedura trwa długo. Mam nadzieję że uda Wam się uwolnić od tego koszmaru.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
20 października 2016 o 21:00

Twoje podejście do realiów pracy w policji rozłożyło mnie na łopatki. Nie wierz w to co widzisz w telewizji. Nie porównój też amerykańskiej policji z polską. GPS? Ja się głupiego długopisu doprosić nie mogę, papier do drukarki jest deficytowy, to skąd mamy mieć GPS...? Mamy też swoje procedury. Przypuśćmy że użyczasz nam swój GPS i coś się z nim dzieje - ginie razem z rowerem zabranym przez kumatego złodzieja, albo zostaje uszkodzony podczas jakże brawurowej "akcji"? Pretensja będzie do nas, plus kolejne zawiadomienie o kradzieży lub zniszczeniu mienia.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
20 października 2016 o 20:52

Po przeczytaniu tej historii nie mogę się do niej nie odnieść. Praktycznie codziennie mam doczynienia z ofiarami przemocy domowej bo taka jest specyfika mojej pracy. Takie osoby są często zastraszone i wstydzą się prosić o pomoc. To jest błąd! Im więcej sygnałów że w rodzinie źle się dzieje tym większa szansa że sprawca przemocy zostanie skazany. Niestety, sytuacja w której pokrzywdzony zgłasza na policję znęcanie, a sprawca od razu dostaje areszt jest rzadka. Zazwyczaj po otrzymaniu sygnału o znęcaniu rozpytujemy lub przesłuchujemy najbliższe otoczenie - rodzinę, sąsiadów, sprawdzamy wykaz interwencji pod tym adresem lub sygnały zgłaszane do instytucji pomocowych. Co w sytuacji gdy rodzina odmawia zeznań (bo ma do tego prawo w przypadku osoby najbliższej), a sąsiedzi nic nie widzieli i nic nie słyszeli (standard)? Ciężka sprawa. Są sytuacje, gdy zabieramy agresora z domu prosząc, aby ofiara zgłosiła się na policję i złożyła zawiadomienie, a na drugi dzień ta osoba owszem, przychodzi, ale żeby wypuścić sprawcę i odmawia zeznań bo to rodzina i w sumie nic się takiego nie stało. Nie możemy robić nic na siłę, poza tym jest to strefa życia prywatnego, w którą za głęboko wejść nie możemy. Co do pretensji, że autorka nie została przesłuchana zgodnie z obietnicą - policjant na przeprowadzenie dochodzenia ma dwa miesiące. Różne rzeczy nam wypadają - szkolenia, choroby, zdarzenia przy których trzeba pracować tu i teraz, nawał pracy (wiem że to brzmi niemiło, ale Twoja sprawa nie jest jedyną, którą dany policjant prowadzi. Co do rozmowy z policjantem, jak już ktoś to zauważył, w dzisiejszych czasach rejestrowania rozmów wątpię, aby ktoś z Tobą tak rozmawiał i się rozłączył. Niestety, w swojej historii piszesz o jednym policjancie, a na początku postu wspominasz o "polskiej policji" jako całej formacji...

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 14) | raportuj
22 marca 2016 o 20:13

@Rak77: procedura trwa dużo czasu, nie tak że dziś ktoś kogoś wskazuje jako alkoholika, a jutro ta osoba jedzie już na odwyk. Te rodziny są pod obserwacją GOPSu, kuratora, asystenta rodziny. Watpię aby komuś z nudów chciałoby się zamykać człowieka na leczenie. Jak jeżdżę na interwencje do rodzin dotkniętych problemem alkoholizmu, albo zbieram taką Osobę pijaną z ulicy to myśle, ze takie przymusowe leczenie uratowałoby niejedno życie

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
20 marca 2016 o 16:32

Dlatego moja rodzinka która mieszka w Anglii przyjeżdża się leczyć do Polski...

« poprzednia 1 2 3 następna »