Profil użytkownika

wifi ♀
Zamieszcza historie od: | 11 czerwca 2014 - 11:05 |
Ostatnio: | 20 września 2021 - 10:37 |
- Historii na głównej: 29 z 30
- Punktów za historie: 4444
- Komentarzy: 139
- Punktów za komentarze: 971
Zamieszcza historie od: | 11 czerwca 2014 - 11:05 |
Ostatnio: | 20 września 2021 - 10:37 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Motokiller | Demotywatory | Mistrzowie | Komixxy |
Niestety ja również to potwierdzę. Bywając w Niemczech zawsze brałam ogromne ilości chemii łazienkowej, bo rodzina chciała. Wszystkie ciotki i babki twierdzą, że te płyny/żele/proszki z Niemiec są lepsze. I ja też tak uważam.
@marcelka Hah, wiem o jaki klub chodzi. A historię znam, studiowałam w podkarpackim. Takich sytuacji było mnóstwo, ochrona wpuszczała kogo chciała, ponoć według wytycznych z góry. A bo nie można w sportowych butach, a to dresowe spodnie nie pasują.
Alergii nie mam na szczęście, ale mam kilka znienawidzonych potraw/składników przez co nie jem 80% dań kuchni polskiej. Jeśli coś zawiera majonez, pochodne kapusty czy ocet to uciekam. Wszelkie bigosy, łazanki, kapuśniaki, sałatki, słoiczki wywołują u mnie odruch wymiotny. Przez to nienawidzę odwiedzać ludzi w święta czy uroczystości. Podobnie reaguje na brzoskwinie. Jestem w stanie wyczuć tymbarka brzoskwiniowego otwieranego w drugim pomieszczeniu. Oczywiście również słyszę, że jak to można nie lubić bigosu, albo najlepsze: w tej sałatce wcale nie czuć majonezu. Ludzie na prawdę nie rozumieją, że jeśli się czegoś nienawidzi to nie da się pominąć tego smaku/zapachu.
I bardzo dobrze.
@bazienka: @marcelka: Dziewczyny macie racje. Ja mam LTE z plusa, 20 GB za 9.90 miesięcznie. Sama kupiłam sobie modem usb wpinany do laptopa za 20 zł używany na olx. To na prawdę są grosze, jeśli się chce, pomyśli, popyta, poszuka.
Złoooo! Kocham Cię za to!! <3 Mogę skorzystać z patentu?
Znam to niestety. Ludzie nie czytają ogłoszeń. Opisałam to kilka dni temu w swojej historii. I takich historii pewnie tyle co ludzi albo i więcej. Porażka.
Dodałam kiedyś historię z tą samą fabułą i poszło w archiwum. Studniówki odbywały się poza szkołą bo na salę gimnastyczna był zakaz. Rozumiem szpilki, ale WF również odbywał się na korytarzach, bo parkiet był nowy.
@jass: Sęk w tym, że klatka schodowa jest ''dobrem wspólnym'' jak to ujęła pani ze spółdzielni i obowiązuje na niej zakaz palenia, dotyczy to również windy i piwnicy. I czy mi to przeszkadza czy nie, na klatce palić nie wolno. Rozumiem o czym mówisz, jednak klatka jest na tyle małą i zamkniętą przestrzenią, że dym czuć dużo intensywniej niż na zewnątrz.
@Tolek: Gdybym miała opisać szczegóły interwencji to zbrakłoby tu miejsca a mi czasu. Oczywiście sprawą zajmuje się jeden konkretny policjant i jeden konkretny strażnik, których namiary mam oczywiście zapisane. Gdyby cokolwiek się wydarzyło, to od razu mogę dzwonić. Korzystam z tego. Panowie stoją po mojej stronie, niestety prawo już nie.
@miyu123: Ja 20 lat temu byłam gówniakiem i nie wyobrażam sobie w 4 klasie podstawówki publicznie i głośno przeklinać. Tak mnie wychowano niestety, żeby nie przeklinać, nauczono mnie również wartości pieniądza, szacunku do innych i samej siebie, że wolny czas mogę spędzić aktywnie, a nie za smartfonem w ręku przez kilka godzin pod rząd i wielu innych wartości, o których dzisiejsze ''gówniaki'' nie mają pojęcia.
Laska ma whiskas zamiast mózgu. Albo beton... sama nie wiem, ale rozumu nie posiada.
I bardzo dobrze!!
Wyobraziłam sobie miny policjantów heh :D
Ta historia jest jakimś uzewnętrznieniem fetyszu? Konto nowe z nazwą odpowiadającą treści historii. Co tym chciałeś osiągnąć?
Znam Twój ból, sama byłam od 1 klasy gimnazjum nazywana ''cycatką'', bo mając 12/13 lat miałam największy biust w szkole. Niestety u mnie było to spowodowane szaleństwem hormonów, dziś nie mogę mieć dzieci (jest o tym jedna z moich historii).
Zrób coś, co ją ruszy lub obrzydzi. Np zaproś chłopaka i zacznijcie ''grę wstępną'. Na oburzenie mamy powiesz, że to przecież Twój pokój, i jak jej przeszkadza to niech z niego wyjdzie, bo Ty chciałabyś spędzić miło czas z chłopakiem. Lub zmień podpaskę czy tampon, bo w łazience ktoś już jest a Ty musisz już teraz, a to przecież Twój pokój. Może w końcu do niej dotrze.
@Finlandia: W Niemczech każda inwentaryzacja przeprowadzana jest podczas gdy sklep jest otwarty. System automatycznie odejmuje od policzonego towaru sztukę, która została skasowana przy kasie (kupiona przez klienta). Robiłam na takich inwentaryzacjach kilka lat.
Gdyby nie ten styl pisania, to historia na pewno wyglądałaby lepiej.
Napisałam przecież w historii, że ja jestem piekielna. Jestem świadoma tego co zrobiłam. A ta strona jest właśnie do opisu takich sytuacji, prawda?
Racja. Tym bardziej, że większość tych reklam to suplementy. Całą aptekę poznasz dzięki reklamom. To samo w radiu.
Nigdy wcześniej nie mieszkałam w większym mieście z komunikacją podmiejską, więc myślałam, że tego typu powtarzające się historie to fejk. Przeprowadziłam się niecałe 3 tygodnie temu i już byłam świadkiem takiej sytuacji. Dużo osób zarzuca autorom, że ich historie są zmyślone lub się powtarzają, tylko dlatego, że sami tego nie doświadczyli.
Znam to. Jak mi się urodziła kolejna siostra, która była nieco wcześniakiem, to macocha nastawiała temp w domu na 26 stopni. A potem płacz, że rachunki kosmiczne. A teraz 7-latka siedzi w domu 80% czasu, bo wiecznie chora i 4 razy w roku antybiotyk. Za to szwagierka nawet w zimie ubierała dzieciaki, w wózek i szłyśmy na 20 minut na zewnątrz, chociaż postać na podwórku. Także chyba wszędzie są takie ''przewrażliwione'' matki.
@manius: Dokładnie!!
@Librariana: Ciężko zrezygnować z zakupu jeśli na całym allegro czy innym portalu tego typu są tylko 2 sztuki tej rzeczy, której potrzebujesz. Da się kręcić nosem jeśli faktycznie towaru jest sporo do wyboru. Jak dojdzie mi ta z sądu to dodam edit :)