Profil użytkownika

wifi ♀
Zamieszcza historie od: | 11 czerwca 2014 - 11:05 |
Ostatnio: | 20 września 2021 - 10:37 |
- Historii na głównej: 29 z 30
- Punktów za historie: 4445
- Komentarzy: 139
- Punktów za komentarze: 971
« poprzednia 1 2 3 4 5 6 następna »
@paski: Też mam czasem takie grzechy. Ale luuuz, jak widać są lepsi od nas. Mistrzowie w swoim fachu :P
@zmywarkaBosch: O czym nie wiem? Próbuje jedynie zrozumieć zachowanie babci z historii.
@Armagedon: Za to ja mam sąsiadów koło 60 i są na tyle zacofani że nie wiedzą ile emerytury przyszło im na konto. O telefonie i innych gadżetach nie wspominając. Każdy człowiek jest inny. Nie generalizujcie.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 września 2017 o 20:17
@Armagedon: Piszę na przykładzie mojej babci. Wychowała się na wsi, a swoim dzieciom (mojemu tacie) prała ręcznie pieluchy, których zawartość wywalała do drewnianego toytoy-a. I było to niecałe 50 lat temu. W opowieści nie ma czy babcia mieszkała na wsi czy w mieście. A może również wychowała się w takich warunkach jak moja.
Logicznie rzecz biorąc za babci młodych lat były pieluchy tetrowe, więc zapewne jej zawartość wywalało się do ubikacji (pewnie jakiegoś drewnianego wychodka, bo o porcelanie nikt wtedy nawet nie marzył) a materiał się moczyło i prało. Pieluchy jednorazowe, tzw. pampersy są pewnie dla babci abstrakcją. Podobnie jak nowoczesne telefony, laptopy, tablety itp. Za jej czasów tego po prostu nie było.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 września 2017 o 19:34
Ja myślałam, że jestem syfiarą, bo nie składam ubrań po praniu, dopóki szafki nie zaświecą pustkami. A opis mieszkania w tej historii spowodował u mnie tak mocny opad szczęki, że nie mam pojęcia jak to skomentować. Widocznie za mało książek czytam, że słownictwo u mnie ubogie...
@zapomnijomnieszybko: Bo domu nie zalało, ale stan był na tyle wysoki na podworku, że byliśmy się, że w każdej chwili woda wtargnie do domu. Niektórzy sąsiedzi już mieli wodę w piwnicach. My z facetem i z wujkiem zdążyliśmy obłożyć podwórko workami z piaskiem. No i nie mamy piwnicy. ,,Zalewa nas i sąsiadów. Powoli na szczęście. Choć niektórzy mają już wodę w piwnicy. "
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 września 2017 o 0:09
@zapomnijomnieszybko: Zapewniam Cię,że historia jest prawdziwa niestety. Jednak nie chciałam nią urazić strażaków, a pokazać brak logicznego myślenia innej grupy społeczeństwa. Jedli Cb urazilam to przepraszam. Bo strażacy dziś spisali się na medal. P.S. Dostali od nas kawę i ciastko.
@zapomnijomnieszybko: Wujek mówił, że ktoś tam w straży to rodzina sołtysa, dlatego mieszkańcy osiedla poprosili go, aby zadzwonił na straż. Serio, będziesz to rozgrzebywał?? Opisałam to, co było ważniejsze, a szczegóły odnośnie tego kto wezwał straż itp, nie są tu istotne. Więc jeśli chcesz, mogę edytować historię w tym kierunku.
@Day_Becomes_Night: NIGDY się tak nie śmiałam z komentarza!!! :D
@zapomnijomnieszybko: Wujek osobiście wzywał straż (998 jak i 112), ale dyspozytor stwierdził, że dopóki woda nie zalewa domu, to PSP nie przyjedzie. Wtedy na straż zadzwonił sołtys, który mieszka dwa domy dalej, bo my - zwykli mieszkańcy - nic nie mogliśmy wskórać. Zorganizował OSP. Powiedz mi jeszcze czy zmienia ta informacja sens historii?
@krzyssp: Racja, to było kilkanaście lat temu w mieście zaledwie powiatowym.
@ZjemTwojeCiastko: Tak właśnie myśleliśmy, że wyjmą paragon (heh, człowiek uczy się na błędach) i wystawią ponownie do sprzedaży. P.S. Masz super nick :D
@krzyssp: Jak byłam mała, to babcia za moje korepetycje płaciła 7 zł za godzinę.
@nasturcja: Co innego, gdy patrzyła w okno milcząc przez całą lekcję, a co innego jak patrzyła w okno przypominając sobie słówka/czasy, i odpowiadała na pytania nauczyciela. Mnie też irytowałaby taka ignorancja ze strony klienta. A to nie jest już 2-letni dzieciak.
Sorry, ja nie zgadnę :(
No debil...
Stereotypy nie biorą się znikąd...
Pracowałam również na takim obiekcie jako instruktorka akrobatyki. Zajęcia dla dzieci powyżej 7 lat. Akrobatyka od podstaw: podskoki, utrzymanie prawidłowej postawy ciała przy odbiciu, asekuracja w razie upadku, siad, rozkroki. Przychodzili rodzice z 4latkami, żebym nauczyła ich salta, bo mają w domu trampolinę i maluch skakać już umie. Miałam więc rozmowy w identycznym tonie, jak w Twojej historii. No nie dociera nic do dorosłych ludzi.
Czasem mam wrażenie, że ludzie przekraczając próg przychodni dostają jakiegoś zaćmienia (delikatnie rzecz ujmując) lub innego badziewia... Kto normalny odwala takie maniany? I to dzieje się wszędzie. Niestety. Setki takich historii już tu czytałam, a drugie tyle, jak nie więcej, nie jest tu opisane.
Ostatnia laska powaliła mnie z nóg :D hahahaha :D
Mój kuzyn posiada takowy wózek inwalidzki. Owszem na akumulator, ale posiada wszystkie światła, nawet kierunkowskazy. Porusza się nim po pasie drogowym razem z autami, jednak przy prawej krawędzi. Opowiadał nieraz, że mijał policję, a ta nie zareagowała. Widocznie jest taki pojazd dopuszczony do ruchu ulicznego.
W moim mieście zrobili chyba najmniejsze rondo w kraju. Na zwykłym skrzyżowaniu ułożyli szarą kostkę brukową w okrąg (może ma z 1 metr średnicy) i postawili znak ''zmiana organizacji ruchu''. 4 stłuczki dziennie, bo RONDO płaskie-równo z ulicą. Wszyscy tubylcy jadą na pamięć i czołówką za czołówką. To jest Polska
Wiem, że to TYLKO piwo, ale moim zdaniem bardzo dobrze zrobiłeś. Z netem również popieram. Pozwolisz wziąć raz, będzie brać cały czas. Gratuluję więc postawy. I podejrzewam, że S teraz nie bardzo Cię lubi, ale cóż, przynajmniej masz spokój.
@alijana: Pytasz o zarobki w Pl czy za granicą? Bo w Polsce był na umowę o pracę i miał najniższą krajową czyli 1380 na rękę (netto) po opłaceniu wszystkich składek. Za granicą ma umowę zlecenie na akord, plus dodatek za paliwo,bo dodatkowo jest kierowcą.