Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

wifi

Zamieszcza historie od: 11 czerwca 2014 - 11:05
Ostatnio: 20 września 2021 - 10:37
  • Historii na głównej: 29 z 30
  • Punktów za historie: 4429
  • Komentarzy: 139
  • Punktów za komentarze: 970
 
[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
28 września 2017 o 21:14

@paski: Też mam czasem takie grzechy. Ale luuuz, jak widać są lepsi od nas. Mistrzowie w swoim fachu :P

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 9) | raportuj
28 września 2017 o 21:10

@zmywarkaBosch: O czym nie wiem? Próbuje jedynie zrozumieć zachowanie babci z historii.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 9) | raportuj
28 września 2017 o 20:15

@Armagedon: Za to ja mam sąsiadów koło 60 i są na tyle zacofani że nie wiedzą ile emerytury przyszło im na konto. O telefonie i innych gadżetach nie wspominając. Każdy człowiek jest inny. Nie generalizujcie.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 września 2017 o 20:17

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 14) | raportuj
28 września 2017 o 20:13

@Armagedon: Piszę na przykładzie mojej babci. Wychowała się na wsi, a swoim dzieciom (mojemu tacie) prała ręcznie pieluchy, których zawartość wywalała do drewnianego toytoy-a. I było to niecałe 50 lat temu. W opowieści nie ma czy babcia mieszkała na wsi czy w mieście. A może również wychowała się w takich warunkach jak moja.

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 27) | raportuj
28 września 2017 o 19:34

Logicznie rzecz biorąc za babci młodych lat były pieluchy tetrowe, więc zapewne jej zawartość wywalało się do ubikacji (pewnie jakiegoś drewnianego wychodka, bo o porcelanie nikt wtedy nawet nie marzył) a materiał się moczyło i prało. Pieluchy jednorazowe, tzw. pampersy są pewnie dla babci abstrakcją. Podobnie jak nowoczesne telefony, laptopy, tablety itp. Za jej czasów tego po prostu nie było.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 września 2017 o 19:34

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 15) | raportuj
28 września 2017 o 18:56

Ja myślałam, że jestem syfiarą, bo nie składam ubrań po praniu, dopóki szafki nie zaświecą pustkami. A opis mieszkania w tej historii spowodował u mnie tak mocny opad szczęki, że nie mam pojęcia jak to skomentować. Widocznie za mało książek czytam, że słownictwo u mnie ubogie...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
23 września 2017 o 0:06

@zapomnijomnieszybko: Bo domu nie zalało, ale stan był na tyle wysoki na podworku, że byliśmy się, że w każdej chwili woda wtargnie do domu. Niektórzy sąsiedzi już mieli wodę w piwnicach. My z facetem i z wujkiem zdążyliśmy obłożyć podwórko workami z piaskiem. No i nie mamy piwnicy. ,,Zalewa nas i sąsiadów. Powoli na szczęście. Choć niektórzy mają już wodę w piwnicy. "

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 września 2017 o 0:09

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
23 września 2017 o 0:01

@zapomnijomnieszybko: Zapewniam Cię,że historia jest prawdziwa niestety. Jednak nie chciałam nią urazić strażaków, a pokazać brak logicznego myślenia innej grupy społeczeństwa. Jedli Cb urazilam to przepraszam. Bo strażacy dziś spisali się na medal. P.S. Dostali od nas kawę i ciastko.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 7) | raportuj
22 września 2017 o 23:09

@zapomnijomnieszybko: Wujek mówił, że ktoś tam w straży to rodzina sołtysa, dlatego mieszkańcy osiedla poprosili go, aby zadzwonił na straż. Serio, będziesz to rozgrzebywał?? Opisałam to, co było ważniejsze, a szczegóły odnośnie tego kto wezwał straż itp, nie są tu istotne. Więc jeśli chcesz, mogę edytować historię w tym kierunku.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 21) | raportuj
22 września 2017 o 23:01

@Day_Becomes_Night: NIGDY się tak nie śmiałam z komentarza!!! :D

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 9) | raportuj
22 września 2017 o 22:15

@zapomnijomnieszybko: Wujek osobiście wzywał straż (998 jak i 112), ale dyspozytor stwierdził, że dopóki woda nie zalewa domu, to PSP nie przyjedzie. Wtedy na straż zadzwonił sołtys, który mieszka dwa domy dalej, bo my - zwykli mieszkańcy - nic nie mogliśmy wskórać. Zorganizował OSP. Powiedz mi jeszcze czy zmienia ta informacja sens historii?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
22 września 2017 o 18:12

@krzyssp: Racja, to było kilkanaście lat temu w mieście zaledwie powiatowym.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
22 września 2017 o 16:34

@ZjemTwojeCiastko: Tak właśnie myśleliśmy, że wyjmą paragon (heh, człowiek uczy się na błędach) i wystawią ponownie do sprzedaży. P.S. Masz super nick :D

Komentarz poniżej poziomu pokaż
Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
22 września 2017 o 15:57

Sorry, ja nie zgadnę :(

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
16 sierpnia 2017 o 20:24

No debil...

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
15 sierpnia 2017 o 18:01

Stereotypy nie biorą się znikąd...

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 15) | raportuj
11 sierpnia 2017 o 20:52

Pracowałam również na takim obiekcie jako instruktorka akrobatyki. Zajęcia dla dzieci powyżej 7 lat. Akrobatyka od podstaw: podskoki, utrzymanie prawidłowej postawy ciała przy odbiciu, asekuracja w razie upadku, siad, rozkroki. Przychodzili rodzice z 4latkami, żebym nauczyła ich salta, bo mają w domu trampolinę i maluch skakać już umie. Miałam więc rozmowy w identycznym tonie, jak w Twojej historii. No nie dociera nic do dorosłych ludzi.

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 15) | raportuj
11 sierpnia 2017 o 20:46

Czasem mam wrażenie, że ludzie przekraczając próg przychodni dostają jakiegoś zaćmienia (delikatnie rzecz ujmując) lub innego badziewia... Kto normalny odwala takie maniany? I to dzieje się wszędzie. Niestety. Setki takich historii już tu czytałam, a drugie tyle, jak nie więcej, nie jest tu opisane.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
10 sierpnia 2017 o 18:48

Ostatnia laska powaliła mnie z nóg :D hahahaha :D

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 5) | raportuj
10 sierpnia 2017 o 18:19

Mój kuzyn posiada takowy wózek inwalidzki. Owszem na akumulator, ale posiada wszystkie światła, nawet kierunkowskazy. Porusza się nim po pasie drogowym razem z autami, jednak przy prawej krawędzi. Opowiadał nieraz, że mijał policję, a ta nie zareagowała. Widocznie jest taki pojazd dopuszczony do ruchu ulicznego.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
10 sierpnia 2017 o 15:56

W moim mieście zrobili chyba najmniejsze rondo w kraju. Na zwykłym skrzyżowaniu ułożyli szarą kostkę brukową w okrąg (może ma z 1 metr średnicy) i postawili znak ''zmiana organizacji ruchu''. 4 stłuczki dziennie, bo RONDO płaskie-równo z ulicą. Wszyscy tubylcy jadą na pamięć i czołówką za czołówką. To jest Polska

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
4 sierpnia 2017 o 14:12

Wiem, że to TYLKO piwo, ale moim zdaniem bardzo dobrze zrobiłeś. Z netem również popieram. Pozwolisz wziąć raz, będzie brać cały czas. Gratuluję więc postawy. I podejrzewam, że S teraz nie bardzo Cię lubi, ale cóż, przynajmniej masz spokój.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
3 sierpnia 2017 o 19:02

@alijana: Pytasz o zarobki w Pl czy za granicą? Bo w Polsce był na umowę o pracę i miał najniższą krajową czyli 1380 na rękę (netto) po opłaceniu wszystkich składek. Za granicą ma umowę zlecenie na akord, plus dodatek za paliwo,bo dodatkowo jest kierowcą.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 następna »