Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany
Ojciec mój rozwozi pizzę. Historie które opowiada bywają nieraz bardzo zabawne.

Tatuś wiezie zamówienie. Duże. Jako że jest spore, menadżer dołożył od firmy co nieco. Wszystko Było zapakowane w termiczne torby. Wszystko prosto z półki. Może to leżeć w tej torbie i godzinę i dalej będzie gorące. W samochodzie mu się temperatura podnosi od tego. Jako ze były to trzy ciężkie torby, idzie z pierwszą. Jakaś impreza. Otwierają dwie laski z rodzaju plastik - fantastik. Ojciec otwiera torbę i słyszy pogardliwe
- to już wszystko ?
No dobra, może ojczulek tylko tak sobie wmawia, że pogardliwe wiec tłumaczy, że nie wszystko i zaraz doniesie resztę.

Zazwyczaj jest tak ze tata przy takich zamówieniach dostaje drobny napiwek. Tutaj wyliczyła mu co do pensa.
- Ok - myśli tata - kij ci w oko.
Wraca do pizzerii. Pięć minut później. Wchodzi, a na półce leżą następne pizze. Pyta, czy zamówiły następne.
Nie zamówiły, tylko zadzwoniły, że pizza jest zimna wiec menadżer za darmo dokłada dwie następne. Tatuś, bo tak ma we krwi, tłumaczy ze to wałek oczywisty i pewnie doszły jakieś nowe osoby. Jeśli pizze faktycznie byłyby zimnie, to wszystkie z jednej torby a nie dwie. Odpowiedź menadżera, ze ma to olać i jechać. No to pojechał.

Wot, sposób na darmową pizzę, z wykorzystaniem faktu, że firma dba o wizerunek i zawsze klientowi na rękę pójdzie :)

dominos pizza

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 82 (164)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…