zarchiwizowany
Skomentuj
(2)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
"Nagle", z bólem serca po 5 latach przestałam być studentką i postanowiłam spróbować sił na stażu za zachodnią granicą. Przyznam, że do tej pory z urzędów odwiedzałam czasem pocztę i ewentualnie jakieś mini-sprawy w urzędzie miasta/gminy itp. Po kilku "wspaniałych" wizytach w różnych urzędach, wiem, że łatwo nie będzie, ale walczyć trzeba.
Udałam się do NFZtu po tzw. kartę EKUZ, która potwierdza, że jestem ubezpieczona w Polsce i nie muszę wtedy dublować ubezpieczenia zagranicą. Niestety koniec studiów oznacza koniec ubezpieczenia z ramienia rodziców. Młody, "bardzo pomocny pan" w okienku:
BPP: Ja mogę wydać EKUZ do końca miesiąca, bo tylko do końca miesiąca jest legitymacja..
!!! BUM BACH PIECZĄTKA DRUK !!! Pan mi podaje wyrobioną kartę..
ja: ...YYY.. AHA.. no nie wiedziałam, ale w sumie mi nie potrzebna taka karta, bo ja na pół roku wyjeżdżam...
BPP: No trudno.. tu jest karta. Dziękuję, do widzenia.
Nie wprawiona w bojach, chcę odejść, ale uznałam, że przecież dopytam:
ja: Dobrze, ale to gdzie mogłabym załatwić ubezpieczenie?
BPP: No.. gdzieś tu.. może na prawo idź.. ja nie wiem, nie mój dział..
Patrzę na prawo, gdzie były jeszcze dwa okienka do tego samego i potem ściana. Wracam wzrokiem na pana.
BPP: Nie no ja serio nie wiem, nie mój dział, może się jako bezrobotna zarejestruj..
Dziękuję, do widzenia, odeszłam.
Udałam się do NFZtu po tzw. kartę EKUZ, która potwierdza, że jestem ubezpieczona w Polsce i nie muszę wtedy dublować ubezpieczenia zagranicą. Niestety koniec studiów oznacza koniec ubezpieczenia z ramienia rodziców. Młody, "bardzo pomocny pan" w okienku:
BPP: Ja mogę wydać EKUZ do końca miesiąca, bo tylko do końca miesiąca jest legitymacja..
!!! BUM BACH PIECZĄTKA DRUK !!! Pan mi podaje wyrobioną kartę..
ja: ...YYY.. AHA.. no nie wiedziałam, ale w sumie mi nie potrzebna taka karta, bo ja na pół roku wyjeżdżam...
BPP: No trudno.. tu jest karta. Dziękuję, do widzenia.
Nie wprawiona w bojach, chcę odejść, ale uznałam, że przecież dopytam:
ja: Dobrze, ale to gdzie mogłabym załatwić ubezpieczenie?
BPP: No.. gdzieś tu.. może na prawo idź.. ja nie wiem, nie mój dział..
Patrzę na prawo, gdzie były jeszcze dwa okienka do tego samego i potem ściana. Wracam wzrokiem na pana.
BPP: Nie no ja serio nie wiem, nie mój dział, może się jako bezrobotna zarejestruj..
Dziękuję, do widzenia, odeszłam.
Ocena:
-2
(34)
Komentarze