Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#18142

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Na wstępie tylko powiem, że po tylu latach służby i tylu "wspólnych" wezwaniach znamy się ze strażakami i policjantami.

Pamiętam jak jakiś czas temu dostaliśmy wezwanie do ewakuacji budynku (nie pamiętam dokładnie, ale chodziło o zatrucie czymś, w każdym razie nie pożar). Na miejscu spotkaliśmy już straż pożarną (ratowników chemicznych, którzy są także strażakami). Podszedłem więc do dowódcy w celu zdobycia dokładnych informacji ile mniej więcej poszkodowanych, czym się zatruli, którędy będą ich ewakuować, itp. Przywitałem się podając mu rękę na co jakaś kobieta przebiegła pod taśmą (wiecie, taką która odgradza miejsce zdarzenia) i do nas doskoczyła...

K-To co!? Teraz panowie pogawędki będą sobie prowadzić!?
D-Przepraszam panią, niech pani nie podchodzi.
K-Tak! Tam ludzie umierają, a wy sobie ploteczki wymieniacie!?
D-Ostrzegam panią, niech pani odejdzie.
J-Może pozwoli pani, że pomogę pani wrócić za taśmę?
K-Jasne! Proszę bardzo! To mają być służby porządkowe!? - Tu podbiegła do dowódcy i dosłownie wykrzyczała mu to w twarz (nie wiedzieć czemu, głównie jego się przyczepiła). Po chwili zaczęła krzyczeć do gapiów -No ludzie, widzieliście!? Ploty sobie urządzają! - Gapie oczywiście zaczęli potakiwać i żywiołowo przyznawać rację buntowniczce.
J-Co pani teraz, jakąś publiczną egzekucję tu przeprowadza!? Przez panią tracimy niepotrzebnie czas!

Z daleka sytuację zobaczył znajomy policjant, więc szybko do nas podbiegł, ale narwana kobieta nie dała za wygraną.

K-No, pan też pogawędzić!? Widzicie, widzicie! Honoru nie mają!!
P-Proszę udać się ze mną za taśmę i przestać się awanturować lub będę zmuszony panią aresztować za przeszkadzanie w czynnościach ratunkowych.
K-Haha! Czynności ratunkowe!? A kogo dziś obgadujemy!?

Nie wiem czy pani miała jakieś niemiłe wspomnienia z akcji ratunkowych, ale nie poddawała się. Doszło do szarpaniny z policjantem. Tłum zaczął być agresywny, musieliśmy wzywać dodatkowe patrole bo doszło do tego, że ludzie podbiegali do karetek i krzyczeli na ratowników, którzy "pakowali" poszkodowanych do budy. Zrobiło się zamieszanie, a pani najwyraźniej była z siebie dumna. Połowa strażaków zamiast ewakuować ludzi z budynków, musiała pomagać policji w uspokajaniu tłumu, nie wspominając, że między gapiami zaczęło dochodzić do bójek i zaczęło nam brakować karetek.

W ten oto sposób zwykła ewakuacja zamiast trwać 2h trwała ponad 4. Zdarzenie to miało miejsce chyba 3 lata temu, a do dziś wspominam je bardzo niemile. W ogóle takie podburzanie ludzi wokół akcji to jedna z najgorszych rzeczy, które mogą przydarzyć się na akcji (chodzi tu i o ratowników wszelkiej maści jak i policjantów czy strażaków). Myślę, że każdy w tym zawodzie przyzna mi rację, najgorzej niestety ma policja, a ludzie nie zdają sobie sprawy, że to wszystko zagraża życiu poszkodowanym, do których przyjechaliśmy..

Pogotowie

Skomentuj (24) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 799 (859)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…