Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#18730

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kurier w okopach. Epizod drugi.

Objaśnijmy parę zasad, które są błędnie odczytywane przez odbiorców.

DORĘCZENIE GODZINOWE.
Zamawiając paczkę zaznaczacie, że ma być o np. 12. Nadawca wrzuca doręczenie godzinowe 12.00 i odbiorca jest święcie przekonany że punkt 12 kurier zapuka do drzwi.
BŁĄD - doręczenie z zastrzeżeniem godzinowym określa górną granicę doręczenia. Czyli zamawiając paczkę z zastrzeżeniem godzinowym 12.00 można się tej paczki spodziewać od ok. 8 do 12. O 12.01 macie prawo odmówić i składać reklamację.

TELEFON DO ODBIORCY
Tu najczęściej nadawcy oszukują odbiorców każąc dopłacić za wcześniejszy telefon od kuriera. Po czym wpisują w oknie uwagi: odbiorca prosi o telefon przed dostawą.
BŁĄD - w polu uwagi może być napisany nawet przepis na sorbet truskawkowy. Pole uwagi służy do poinformowania raczej co jest wewnątrz, ew. przy skomplikowanym adresie jakieś wskazówki dojazdu.
Kurier nie ma obowiązku dzwonić przed dostawą, chyba że jest wykupiona opcja AVIZO TELEFONICZNE.

AWIZA
Kurier nie może w nieskończoność wozić waszej przesyłki. Po wystawieniu awiza i ew. brak kontaktu, obowiązkiem kuriera jest zabrać ją ponownie dopiero po 3 DNIACH ROBOCZYCH. Po nieudanym 2 doręczeniu, przesyłka leży jeszcze 5 dni roboczych. Po 5 dniach następuje próba kontaktu telefonicznego. Jeśli jest nieudana następnego dnia paczka wraca do nadawcy.

PIENIĄDZE
Nie było naszym "zasr...m" obowiązkiem mieć przy sobie pieniądze do wydawania. Firma nie wyposaża kurierów w gotówkę, więc pierwsze doręczenia pobraniowe to był koszmar.

PRACA
Nie ma odbiorcy bo jest w pracy i raczy nas o tym informować nie przebierając w słowach. A kurier to przepraszam gdzie jest? Na wakacjach czy może uważacie że doręczanie przesyłek to jest jego hobby?

KŁAMANIE ODNOŚNIE WAGI
Do 30 kg kurier ma obowiązek doręczyć przesyłkę do drzwi. Powyżej 30 kg tylko i wyłącznie do brzegu przestrzeni ładunkowej. Dalej już się odbiorca martwi.
Ale najczęściej padały słowa "Panie to tylko 50 kg nie dasz pan rady??" , "Ja mam chory kręgosłup/palec/paznokieć musi mi pan to wnieść" , (Teraz pewna uwaga - po wypowiedzeniu słowa "MUSI PAN TO I TAMTO" nie spodziewajcie się niczego więcej jak tylko działania zgodnie z zasadami i umową.) Oczywiście były odstępstwa od reguły jak widziałem, że odbiorcą była kobieta do tego w ciąży, to męska duma i honor nie pozwalały mi zostawić ją z tym majdanem na dworze. Raz targałem łóżeczko, wózek, nosidełko, 3 wory z ciuchami i materacyk na 4 piętro w starej kamienicy i nawet głupiego dziękuję nie usłyszałem, no ale cóż, życie.

Opiszmy więc teraz dzień pracy kuriera. Zwykłe dni nie różniły się za bardzo od siebie, więc opisze wam dzień z okresu przedświątecznego.

Było to 2 lata temu. 22.12.2009.
Standardowo w tym okresie pojawiłem się na magazynie o 5, bo dym straszny. Z dnia wcześniejszego zostało mi ok 30 przesyłek - nie dotarłem. Spałem ok 4 godzin bo do 24 rozwoziłem co się dało do ludzi, którzy się na to zgodzili.

Jest godzina ok 5.30, dotarło dopiero z powodu śniegu 2/5 tirów, a ja już mam ok. 60 przesyłek + z dnia wczorajszego ok 30. Do godziny 8 dotarło 4/5 tirów, z czego jeden na placu się zakopał i żeśmy go w 30 osób wypychali - niewiarygodne ale prawdziwe. Od tej 5.30 do 8 pracowałem jako magazynier - magazynierzy się nie wyrabiali, sortownik - swoje paczki trzeba wybrać, ładowacz - to co wybrane szybko na auto, zanim kolejny tir przyjedzie, bo do 11 stąd nie wyjedziemy. Pominę wszystkie nerwy, emocje, konflikty między kurierami i nawet rękoczyny. 5 tir dotarł, wszystko rozładowane i załadowane na auta. Jeszcze tylko papiery i jedziemy na rejon.
Paczek do rozwozu 173. Szybki telefon do szefa - nie ogarnę, przyjedź pomóż. A godzina już 11.40.

Doręczenia - Wszystko na pełnym biegu. Spotkania z wszystkimi grupami opisanymi w epizodzie pierwszym. Firmy rozrzucone częściowo - priorytet miały paczki prywatne, bo przecież gwiazdka. No to zarzynam się żeby to doręczyć jak najwięcej. I tu paranoja mojej byłej firmy - za zwiezienie ponad 10 paczek na magazyn obciążenie 100 zł. Każde następne 10 paczek 50 zł. Czyli generalnie dniówki za darmo. A do tego najpóźniej na magazyn trzeba było zjechać do 18.30 z odbiorami. Po 18.30 obciążenie 100 zł. Zjeżdżało się więc na ostatnią chwilę a tu ok. 30 samochodów w kolejce do rozładunku.
Ale wróćmy na rejon. O 17 wywiesiłem biała flagę. Sił miałem ok +/- zero. Chęci tyle samo. A paczek zostało 40. Postawiłem wszystko na jedną kartę. Wysłałem sms′a do wszystkich pozostałych o treści: "Z powodów ode mnie niezależnych, bardzo państwa proszę o przyjechanie po swoja przesyłkę na stacje paliw tu i tu. Jeżeli nie dadzą państwo rady przyjechać, postaram się dowieść paczkę jutro, ew. w wigilię. Kurier."

Przyjechało ok. 25 osób, chwała im za to. Jedna pani przyjechała taksówką, bo bardzo jej zależało i znała pracę kuriera z autopsji. Do końca mojej pracy pod flagą Siódemki, miałem do niej kilka paczek i nigdy nie było problemów.

Swoje także usłyszałem przez telefon od grup "JA ZAPŁACIŁ" i kilka smsów z groźbami także przyszło.

Zjechałem na magazyn, zdałem odbiory i powrót na rejon doręczyć co się da.

O ok. 1 byłem w domu znowu martwy.

23.12 - powtórka z rozrywki
24.12 - czyszczenie z resztek gdyż tiry zostały wstrzymane. Ale i tak 50 paczek się uzbierało. I oczywiście wtedy także musiałem swoje oberwać, gdyż "PANIE KR.... W WIGILIĘ Z PACZKĄ? CZEMU NIE WCZORAJ?" itp, itd.

Dlatego proszę uszanujcie troszkę pracę kuriera, zwłaszcza w okresie przedświątecznym. A najlepiej zamówcie prezenty ciut wcześniej, nie na ostatnią chwilę.

kurierzy w okopach

Skomentuj (34) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 671 (859)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…