Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#19195

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Historia z czasów intensywnego poszukiwania drugiej połówki (czyli z minionych wakacji :D )

Spotkałem się z koleżanką/znajomą/przyjaciółką (nie wiem jak ją określić). Spotkanie już typowo nastawione na zawarcie poważniejszej znajomości - kino, kolacja, potem spacer... generalnie wszystko przebiegło pomyślnie w bardzo miłej atmosferze. Gdy na koniec odwoziłem ją do domu, przypadkiem dyskusja zeszła na samochód (było to akurat - co ważne dla sytuacji - BMW mojego ojca. Mój "bolid" wtedy zalegał w garażu czekając na nowy akumulator, gdyż stary dzień wcześniej dopełnił żywota).

[K]oleżanka: Ładne auto, pewnie drogie.
[J]a: Nie wiem, ojciec płacił.

Rozmowa została urwana i do samego końca podróży panowała cisza. Na miejscu koleżanka wysiadła bez żadnego słowa i sobie poszła. Po jakiś 10 minutach dostałem sms-a o treści:

"Przykro mi, ale nic z tego nie będzie, nie zwiąże się z tak niedojrzałym facetem, że go rodzice muszą utrzymywać."

Napisała to z telefonu, który ojciec wziął jej kilka tygodni wcześniej na swoją własną umowę u operatora...

Niespecjalnie wzruszony, lecz jednak lekko zaskoczony udałem się do swojego własnego mieszkania przespać się przed pracą w swoim własnym serwisie. Ach ci niesamodzielni mężczyźni ;)

Auto ojca ;)

Skomentuj (32) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 844 (904)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…