Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#19469

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Kiedy byłam w podstawówce i gimnazjum "leczyłam się" u jednej pani doktor. Owa kobieta prawie nigdy nie potrafiła postawić słusznej diagnozy, a jak już jej się to udało to zazwyczaj leki były nie takie. Raz na zapalenie ucha kazała mi brać tabletki przeciwbólowe, i ewentualnie przyjść za kilka dni jak nie pomoże. Jak się domyślacie nie pomogło, a ja przyjść do niej nie mogłam bo przez 6 dni miałam gorączkę wahającą się między 38 a 39 stopni. Innym razem przyszłam całkowicie już zdrowa na kontrolę po zapaleniu gardła, po czym pani doktor zawyrokowała, że jestem jeszcze bardziej chora niż byłam i mam przez dwa tygodnie leżeć w łóżku. Kiedyś wybiłam palca na WFie, że się przekrzywił i chciałam skierowanie do chirurga to się dowiedziałam, że symuluję i nic mi nie jest. Historii takich było wiele, ale najbardziej mnie bawi ta :

Katar, kaszel, ból gardła, osłabienie, gorączka, może nie ogromna, ale zawsze, toteż wyrok rodzicielski brzmiał : idziemy do lekarza! Pani doktor mnie osłuchała, pooglądała po czym zawyrokowała, że nic mi nie jest i po co ja przychodzę i głowę zawracam skoro na korytarzu jest masa innych, bardziej ode mnie chorych pacjentów. Młoda byłam i głupia, toteż sobie pomyślałam, że może baba ma rację, może tam ludzie na coś umierają a ja z głupim przeziębieniem przychodzę... Podkuliłam ogon pod siebie i wróciłam do domu.

Minęło kilka dni, a ja wcale nie czułam się lepiej. Kaszel totalnie mnie wykańczał, jak tylko się położyłam to momentalnie zaczynałam kaszleć, miałam wrażenie, że zaraz płuca wypluję. Poszłam więc do lekarki raz jeszcze, tym razem z rodzicielką.

Znowu miała miejsce procedura badania i nagle baba wyrokuje : przewlekłe zapalenie oskrzeli.

A, że byłam z tej raczej pyskatej młodzieży mówię:
-Tak? To dziwne, bo cztery dni temu byłam u pani i twierdziła pani, że jestem zdrowa.
Pani popatrzyła mnie z uwagą, pomyślała, pomyślała po czym z powagą rzecze:
- Bo dzisiaj to ty naprawdę jesteś chora. A wtedy nie byłaś.

Roześmiałam się wtedy w głos, bo logika pani mnie powaliła :)

Wyczekałam do 18 roku życia i zmieniłam lekarkę, na Bogu dzięki, już zdecydowanie ogarniętą.

Wspomnienie tamtej do dzisiaj bardzo mnie bawi, chociaż jednocześnie zastanawiam się ilu osobom pani zaszkodziła...

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 62 (124)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…