zarchiwizowany
Skomentuj
(4)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
słowo wstępu: z wyglądu jestem definicją przeciętności (z małym biustem, hehh)- nie gruba, nie chuda, nie wysoka, nie niska:)
Poszłam sobie kiedyś do sklepu nabyć drogą kupna sukienkę.
Mierzę jedną sztukę, ale nijak nie chce się diabelstwo ułożyć.
Odwieszam. Sprzedawczyni pyta:
S: I jak?
J: Dziękuję, ale jakoś dzwinie leży.
chwila zadumy z Jej strony:
S: no tak, dziwna d...a to dziwnie leży
:)
Poszłam sobie kiedyś do sklepu nabyć drogą kupna sukienkę.
Mierzę jedną sztukę, ale nijak nie chce się diabelstwo ułożyć.
Odwieszam. Sprzedawczyni pyta:
S: I jak?
J: Dziękuję, ale jakoś dzwinie leży.
chwila zadumy z Jej strony:
S: no tak, dziwna d...a to dziwnie leży
:)
sklepy
Ocena:
72
(218)
Komentarze