Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#22603

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Będzie o moim pierwszym współlokatorze z akademika:
Miał w zwyczaju "dobudzać" się rano głośno puszczając muzykę (z moich głośników). Nie zważał na to że nie wszyscy zaczynają zajęcia o tej samej godzinie co on.
Jak sobie popalił to lubił puszczać w kółko jedną piosenkę - im bardziej irytującą tym lepiej.
Jego łóżko wyglądało jak barłóg, a jako że po wyprowadzeniu się trzeciego współlokatora przywłaszczył sobie jego łóżko i przysunął do swojego - barłóg był podwójny.
Wyjechałem do domu na Boże Ciało, współlokator wyjechał dzień po mnie. Wróciłem niestety jako pierwszy i zastałem w pokoju niewyobrażalny smród. Jak się później okazało Krzysiowi upadło jajko na podłogę, a że spieszył się na pociąg to pomyślał że przywilej sprzątnięcia leżącego kilka dni w temperaturze min. 25 stopni zbuka zostawi mnie.
Kiedy się wyprowadzał również bardzo spieszył się na pociąg i nie sprzątnął pokoju. W ogóle nie sprzątnął pokoju ani razu przez cały semestr, w którym ze mną mieszkał.

DS4 Złota Jesień Kraków

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 59 (139)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…