Historia mojej mamy. Grafik komputerowy, firma ogólnie nawet okej. Szef pewnego razu orzekł przeprowadzkę. Tydzień minął - przeprowadzka się odbyła. Mama wchodzi do nowego miejsca i oczy wyszły ze zdziwienia. W toalecie obszczany, obsrany kibel (mało tego, ściany również w moczu...), w ′głównym′ pomieszczeniu porozwalane na podłodze papiery, w socjalnym śmierdzący, zardzewiały, brudny zlew... Brak słów.
Mama pyta szefa:
- Przepraszam, ale my z Łukaszem mamy w takich warunkach pracować?
A szef na to, z uśmiechem na twarzy, lekko zakłopotany:
- Ja tak na kobiecą rękę liczyłem...
Mama pyta szefa:
- Przepraszam, ale my z Łukaszem mamy w takich warunkach pracować?
A szef na to, z uśmiechem na twarzy, lekko zakłopotany:
- Ja tak na kobiecą rękę liczyłem...
praca
Ocena:
655
(695)
Komentarze