Stojąc wczoraj w kasie w Tesco, obsługiwana była pewna pani, mająca pretensję o wszystko do całego świata, począwszy od taśmy na wykładane zakupy, która była za krótka, zakończywszy na tym że za wiele kupiła. Przy płaceniu wywiązał się dialog:
- 178,80. Płaci pani kartą czy gotówką?
- Kartą.
Ekspedientka wzięła kartę:
- Proszę podać pin.
- 7235, a na cholerę on pani?!
- 178,80. Płaci pani kartą czy gotówką?
- Kartą.
Ekspedientka wzięła kartę:
- Proszę podać pin.
- 7235, a na cholerę on pani?!
Ocena:
687
(835)
Komentarze