zarchiwizowany
Skomentuj
(17)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Siedzę sobie wygodnie w autobusie. Nagle jakiś dziadek (ok. 60 lat)
Krzyczy: -Uwaga ! Kanar idzie !
Oczywiście wszyscy w autobusie wielki śmiech itd. W końcu kanar podchodzi do tego dziadka i prosi o bilet a on wyciąga taki stosik biletów ułożony w kolumnę (ok. 130 biletów) i zwinięty gumką recepturką. Kanar po kolei sprawdza każdy bilet i chyba po 15 min utach mówi: -Żaden bilet nie jest aktywny.
A no to dziadek :- O, przepraszam aktywny bilet to ja mam w kieszeni.
Krzyczy: -Uwaga ! Kanar idzie !
Oczywiście wszyscy w autobusie wielki śmiech itd. W końcu kanar podchodzi do tego dziadka i prosi o bilet a on wyciąga taki stosik biletów ułożony w kolumnę (ok. 130 biletów) i zwinięty gumką recepturką. Kanar po kolei sprawdza każdy bilet i chyba po 15 min utach mówi: -Żaden bilet nie jest aktywny.
A no to dziadek :- O, przepraszam aktywny bilet to ja mam w kieszeni.
komunikacja_miejska
Ocena:
211
(299)
Komentarze