Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#29166

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jakiś czas temu mieszkałam w bloku, gdzie większość mieszkań była wynajmowana. Sielanka, rodziny z grzecznymi dziećmi, uprzejma młodzież, czysto, do czasu...

Mieszkanie piętro niżej zostało wynajęte piekielnym lokatorom (para ze szczególnym zamiłowaniem do awantur o 3 w nocy, alkoholu i pacierza nie odmawiali). Istotne wspomnieć o piekielnym właścicielu, który mieszkanie wynajął na czarno i charakteryzował się wybitnym cwaniactwem (potrafił wymyślić historyjkę o zalaniu mieszkania i wielokrotnie próbować wyłudzić ode mnie gotówkę - nie udało się, ekspert z ubezpieczalni nie stwierdził opisywanych zniszczeń). Kukułcze jajo rosło w siłę: awantury, napisy w windzie, parady gości i huczne imprezy. Trwało to ok. 6 miesięcy, skargi do właściciela (pocałujta w usta wójta!) i telefony na Policję nie skutkowały, mieszkańcy bali się im zwrócić uwagę.

Któregoś dnia wszystko ucichło. Nazajutrz zaczepiła mnie sąsiadka plotkarka z informacją, że chyba w nocy Piekielni się wyprowadzili, ale skandal, bo w windzie zostawili po sobie pamiątkę w postaci mebli łazienkowych i mocno zużytego materaca.

Sprawa miała finał jakiś tydzień później, kiedy na klatce usłyszałam wyzwiska, lament i pomstowanie piekielnego właściciela. Fantazja jego lokatorów sięgnęła dalej: mieszkanie zostało doszczętnie zrujnowane i splądrowane, do tego mocno zalegali z czynszem.

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 437 (493)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…