Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#31160

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Kolejna piekielna historia z collegu tylko dzisiaj o mojej piekielnej nauczycielce sztuki. Jak pisałam kiedyś mieszkam w Anglii i chodzę co collegu studiując jedynie 4 przedmioty. W tym sztukę. Pech chciał, że trafiłam na okropną nauczycielkę od sztuki.

Egzamin ze sztuki. Czyli siedzenie 8 godzin w sali i maluje się obraz albo rzeźbi się coś w odpowiedzi na dany temat. Moja koleżanka robiła rzeźbę z gliny. To był ten typ gliny gdzie nie wypieka się w piecu tylko schnie pod wpływem powietrza. I nasza kochana Piekielna nauczycielka posadziła ją centralnie pod... klimatyzatorem. Nie byłoby niczego w tym złego gdyby nie to, że włączyła ten klimatyzator prawie na maksa zostawiając biedną koleżankę z wiecznie pękającą gliną...

A wiecie gdzie tu jest haczyk? Na drugim roku collegu rzuca się jeden przedmiot i kontynuuje 3. Koleżanka bardzo chce zostać na sztuce czego Piekielna znieść nie może. Dlatego wpadła na genialny pomysł zepsucia pracy egzaminacyjnej żeby koleżanka nie miała szans zostania na kolejny rok na sztuce.

Historia skończyła się dobrze. Koleżanka w nerwach i stresie skończyła rzeźbę i bardzo fajnie jej to wyszło.

Ale nie rozumiem jak można być tak podłym i nie pozwolić rozwijać pasji bo nie przepada się za uczniem...

szkoła

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 184 (240)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…