Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#32713

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Głupota ludzka powinna być karalna, a już na pewno u ludzi którzy mają dzieci :/

Słowem wstępu od dziecka lubię wszelkiego rodzaju zwierzęta i to z wzajemnością. Miałam kiedyś szczurka, kochany sierściuch nigdy mi nie sprawiał problemów, ale imię pupila mówiło samo za siebie "Zgredek"(nie, nie chodziło o Harrego Potera;)).
Dostał je dlatego, że chwile po spotkaniu z kimkolwiek padały słowa typy: "jakie to to zgredowate jest", "co za zgred". No cóż ja nigdy się z tym nie zgadzałam no ale jakoś tak przylgnęło i już zostało, ponieważ maluch po prostu gryzł wszystkich którzy znaleźli się w zasięgu jego ostrych jak szpilki ząbków ;)

Osobiście nigdy ugryziona nie zostałam, nawet w czasie gdy od czasu do czasu malucha lekko "kąpałam" choć tego nie lubił to i tak wychodziłam bez szwanku, no ale podobno boli jak cholera.

Historia właściwa: zjechała się kiedyś do mnie rodzinka konkretniej wujek, ciotka i 3 kuzynów (małe dzieciaki).
Oczywiści pierwsze po wejsciu to dopadnięcie do moich zwierzaków i ganianie ich po całym domu. Koty bystre to się szybko ulotniły, ale szczurka dla bezpieczeństwa wsadziłam do klatki co by nikt nie ucierpiał.

Chwila nie minęła i oczywiście przy klatce przestraszonego zwierzaka zebrała się cała gromadka.
Ciotka oczywiście do mnie : no wyjmij go z tej klatki, pokaż dzieciom niech się pobawią pogłaskają sobie.
Z mojej strony stanowczy sprzeciw bo ucierpieć mogły nie tylko bachorki ale i bogu ducha winne zwierzątko, więc stałam kilka minut przy klatce a oni tylko obserwowali, tłumaczyłam że szczur gryzie więc nie wolno go brać na ręce, wydawało się ze zrozumieli bo nawet troche się odsuneli.

Niestety wujek z mamą byli akurat w innym pokoju i zawołali mnie na chwile żebym w czymś tam pomogła.
Ledwo wyszłam z pokoju a tu słychać wrzask niesamowity jakby kogoś ze skóry obdzierali wystraszona wpadam do pokoju a tam : mamusia 3 dzieci próbuje ściągnąć szczura z ręki swojego dzieciaka klnąc przy tym niesamowicie, szarpie zwierze o ono próbując się ratować łapie jeszcze bardziej, drapie i gryzie.
Dopadłam do nich i zabrałam Zgredzia próbując go przy tym uspokoić bo bałam sie że mógł nerwowo nie wytrzymać takiego ataku. Oczywiście matka na mnie z pyskiem że jak ja mogłam na coś takiego pozwolić...
I to nie wyrobiłam mimo że to kobieta ze 2 razy starsza ode mnie zezwałam ją po prostu od najgorszych (delikatnie mówiąc) i uświadomiłam na czym świat stoi.

No i niech mi ktoś wyjaśni jak można być takim idiotą by dać małemu dziecku przestraszone zwierze o którym sie wię że gryzie , no ale ona była przecież mądrzejsza.

Zresztą to nie był pierwszy raz w którym zrobiła taką głupotę bo kiedyś przekonywała swoje dziecko że zamiast kota głaskać fajniej jest ciągnąc za ogon -,-

Mój kot to najcierpliwsze stworzenie na ziemi bo wytrzymał to bardzo długo ale w końcu wyciągnął pazurki i drasnął dziecko. A mamusia opuściła mój dom z podniesioną głową marudząc pod nosem coś o zwierzętach równie głupich jak i ich właścicielach .

No ja nawet nie chce myśleć na kogo te jej dzieci wyrosną :/

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 237 (265)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…