Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#33238

przez Konto usunięte ·
| było | Do ulubionych
Nawiązując do mojej poprzedniej historii stwierdzam niepodważalnie:
-Jestem stara zgorzkniała prukwa, która się czepia!

Idąc do pracy oczom moim ukazał się taki oto widok:

Na ławeczce przy osiedlowej piaskownicy w której bawią się okoliczne dzieciaki, w tym mój potomek,siedzą trzy...hmmm... Powinnam powiedzieć panie? dziewczęta? ale ciśnie mi sie na usta tylko: ROZPUSZCZONE WREDNE PINCIE W WIEKU SZKOLNYM!
Siedzą sobie dobra,nikt siedzieć nie zabrania...Palą papierochy...no kurtka sama święta nie byłam więc ok..sprawa rodziców choć pewnie upomnieć powinnam...

Już już miałam ruszyć w swoja stronę kiedy to jeden pomiot piekielny, patrząc centralnie na moją wykrzywioną grymasem niezadowolenia facjatę, zgasił papierosa na ławeczce a niedopałek wykonując piękny lot wylądował w piaskownicy.

Pomna tego, że każdorazową zabawę w piaskownicy z dziecięciem rozpoczynam od oczyszczania piaskownicy z niedopałków,kapsli i puszek przybrałam kolor buraczany i grzecznie mówię:
-2 kroki za wami jest kosz na śmieci. Możecie z łaski swojej wrzucać tam te pety a piaskownicę zostawić w spokoju?

W odpowiedzi usłyszałam górnolotne
-Spi...aj.
Po czym wszystkie trzy splunęły do piaskownicy i ruszyły w stronę mam nadzieję czeluści piekielnych..

Niech mi ktoś tu proszę wymyśli jakąś ciętą ripostę na następny raz bo mnie zatkało..

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 215 (259)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…