"Błyskotliwość kradziejów"...
Moja kumpela pracuje na kasie w jednej z sieci sklepów.
Zakupy kasowała jednemu ze stałych klientów, jego małżonka zaś stała już na końcu taśmy pakując produkty.
Niby normalka, gdyby nie fakt, że pan koszyk miał na ziemi i to z niego wypakowywał. Gdy część zakupów była już na taśmie, pan przesunął koszyk w stronę małżonki, a ta, udając że zakupów za dużo, postawiła siatkę na podłodze i dopakowywała - i z taśmy i z koszyka.
Nie zorientowali się, że kamery są skierowane wprost na nich.
Moja kumpela pracuje na kasie w jednej z sieci sklepów.
Zakupy kasowała jednemu ze stałych klientów, jego małżonka zaś stała już na końcu taśmy pakując produkty.
Niby normalka, gdyby nie fakt, że pan koszyk miał na ziemi i to z niego wypakowywał. Gdy część zakupów była już na taśmie, pan przesunął koszyk w stronę małżonki, a ta, udając że zakupów za dużo, postawiła siatkę na podłodze i dopakowywała - i z taśmy i z koszyka.
Nie zorientowali się, że kamery są skierowane wprost na nich.
Stały klient...
Ocena:
734
(800)
Komentarze