Randka w ciemno.
Pędzę jak polityk po dietę na umówione miejsce spotkania.
Z rozwianym włosem dobiegam pod klub.
Patrzę, jest... to znaczy chyba to on... Podchodzę i pytam:
-Paweł?
-Aleś płaska!!! - Odpowiedział pan, po czym obrócił się na pięcie i odszedł.
Niech mu droga lekką będzie...
Pędzę jak polityk po dietę na umówione miejsce spotkania.
Z rozwianym włosem dobiegam pod klub.
Patrzę, jest... to znaczy chyba to on... Podchodzę i pytam:
-Paweł?
-Aleś płaska!!! - Odpowiedział pan, po czym obrócił się na pięcie i odszedł.
Niech mu droga lekką będzie...
Ocena:
915
(999)
Komentarze