Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#35864

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia #34634 skłoniła mnie do refleksji na temat (przynajmniej dla mnie Lidlowskich) kolejek przy kasach.

Na wstępie - podziwiam kasjerki z ich cierpliwością - ale to tak przy okazji.

A teraz historia właściwa - oraz standardy, które mnie denerwują.

Historia właściwa:
Stoję w kolejce, przede mną jeszcze 2 osoby. Klientka (K) przy kasie odbiera telefon.

- No cześć Asia! Aha! Aha! No! No i?

Mijają 2 minuty...

Wtedy spieszyło mi się bardzo, bo miałem odebrać dzieci od teściowej. Próbuję interweniować widząc, że dialog się nie skoczy szybko.

(ja) - Przepraszam! Chcielibyśmy dokończyć zakupy! Mogłaby pani dokończyć rozmowę później? - może brzmi nierealnie grzecznie, ale tak mnie rodzice wychowali.

(K) - Czekaj, muszę kończyć. Jakimś ch..om się tu spieszy.

Odkłada słuchawkę po ok.4 "aha" "yhm" po czym rzecze do kasjerki podając jej kartę płatniczą.

(K) - Skoro tak tu się wszystkim spieszy proszę mi objaśnić jak mam zapłacić tą kartą tutaj.

Kasjerka z miną profesjonalisty wytłumaczyła. Trwało to z pytaniami dodatkowymi kilka minut.

Zazwyczaj jestem wygadany, ale w tamtym momencie myślałem tylko: Stój! Bądź mądrzejszy. Ani waż się walnąć tej idiotce w ryj!


A teraz standardy:

1. Stoję w kolejce do kasy, na taśmie ułożone są produkty kilku osób, ale nie tej przede mną. Dlaczego? Pani czyta sobie gazetkę z najnowszymi ofertami. Ogonek kolejki czeka, aż będzie można wyłożyć towar z siatki/wózka na taśmę, ale nie można.

1a. Stoję w kolejce do kasy, na taśmie ułożone są produkty kilku osób, ale nie tej przede mną. Dlaczego? Bo przede mną jest cała 6-osobowa rodzina + wózek, która musi stać w tej kolejce kupując jednego arbuza.

2. Stoję w kolejce do kasy, na taśmie ułożone są produkty kilku osób, ale nie mogę wyłożyć swoich. Dlaczego? Bo jest tak strasznie ciężko pomyśleć, (chcieć pomyśleć!), że jak stoję obok wózka zrobię miejsca dla kolejnej osoby. Po co! Ustawię się za wózkiem, tak jest fajniej, nieważne, że taśma pusta.

3. Przepraszam, zaraz wrócę! - standardowe hasło dla "Mam dziurę we łbie i zapomniałem/am produktu x" Dalej następuje bieg w poszukiwaniu produktu. wszyscy czekają aż cielę wróci. Wersja hard to taka, gdzie cielę kładzie na ladzie 1 produkt (zajmują tym samym kolejkę) i biega po sklepie kolejne 15 minut dobierając resztę.

4. Ups! I did it again! Czyli jak to miło poczuć czyjś wózek sklepowy na swoim kręgosłupie. Zdarza się, ktoś przy kasie wjedzie w ciebie wózkiem i przeprosi. Zdarza się, ktoś wjedzie wózkiem i nie przeprosi (tak częściej) Zdarza się, że oberwę wózkiem kilka razy. I zdarza się, że ktoś wjedzie ci w tyłek wózkiem, obejrzysz się a w odpowiedzi słyszysz. - Rusz się ku..a ch..u!!

I to mnie właśnie dołuje...

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 9 (43)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…