Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#40831

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia opowiedziana przez moich rodziców.

Do ich bloku wprowadził się pewien młodzieniec, który był miłośnikiem mocnych dźwięków typu umpc, umpc, umpc.
Rodzice mieszkają w bloku z wielkiej płyty, a co za tym idzie, jak sąsiad sobie kichnie to można odpowiedzieć mu przez ścianą „na zdrowie”.
Młodzieniec słuchał swojej muzyki dosyć głośno, bardzo przebasowanej, tak że szklanki u sąsiadów same skakały po stole. Żadne prośby, groźby nie pomagały. Młody gniewny twierdził, że muzyki nie słucha głośno, a do tego w godzinach gdzie nie obowiązuje cisza nocna. To prawda, zawsze ściszał po 22. Zarówno policja jak i strasz miejska rozkładały ręce, bo nie mogli nic zrobić. No cóż, ale ludzie wstający rano do pracy, czy dzieci do szkół czy przedszkoli nie mogli spać przez te jego umpc, umpc, umpc.
W końcu miarka się przebrała i nadszedł czas zemsty lokatorów.
Mieszkańcy ustalili, że młody zawsze w sobotę imprezuje i wraca do domu ok. 4 nad ranem. Najbardziej wściekły sąsiad zaopatrzył się w sprzęt grający, taki 2x umpc, umpc i wszyscy mieszkańcy w niedzielę rano wybyli z mieszkań. Wściekły sąsiad o 7 rano włączył na cały regulator muzykę biesiadną i pojechał na grzyby. Jaki był wielki mord w oczach młodego, kiedy sąsiad w końcu wrócił do swojego mieszkania, to trudno opisać.
Do młodego coś chyba dotarło po tej lekcji, bo muzyka grała już znaczenie ciszej i z mniejszą ilością basów.
No cóż, nierób drugiemu, co tobie nie miłe.

nauczka

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 241 (315)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…