Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#43338

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jedna z najpiekielniejszych historii jaka dotyczyła mnie bezpośrednio.

W połowie liceum po raz pierwszy wybrałam się na dyskotekę w szkolę. Na początku wszystko ok ale po chwili dziwnie się poczułam. Zaczęły szarpać mną drgawki, obraz mi się zamazał i następne co pamiętam to jak obudziłam się w gabinecie dyrektorki na podłodze ze wszystkimi nauczycielami stojącymi nade mną.

Okazało się, że dostałam ataku drgawek spowodowanych światłami stroboskopowymi. Wtedy o tym nie wiedziałam ale cierpię na nadwrażliwość na fotostymulację. Nie jest to epilepsja sama w sobie, jedynie nie mogę chodzić do klubów, na koncerty i inne miejsca w których jestem narażona na błyski świateł.

Wylądowałam w szpitalu na tydzień. Bałam się strasznie tego jak zareagowali na to wszystko znajomi, nie wiem dlaczego ale było mi wstyd. Rówieśnicy jednak zachowali się super, codziennie mnie ktoś odwiedzał w szpitalu, dzwonił do mnie. Bez obaw wróciłam więc do szkoły. Oczywiście krążyły plotki od osób które zobaczyły coś kątem oka (że się naćpałam albo poroniłam ;) )

Kto okazał się więc tu piekielny?
Nauczyciele.
Ostatnie osoby po jakich się tego spodziewałam.

Otóż droga Pani Dyrektor pojechała ze mną karetką do szpitala. Do ręki dostała wyniki badań z których wynikało, że ani nie jestem w ciąży, ani nie brałam żadnych używek, ani nie miałam we krwi alkoholu. Nauczyciele (głównie nauczycielki) stwierdzili jednak, że oni wiedzą lepiej. Co tam drogie kursy na jakie wysyła ich szkoła, na których uczą się jak wygląda atak drgawek i czym jest spowodowany. To nieważne, oni wiedzą lepiej. A co wiedzą? Że niemożliwe aby tak wyglądać (byłam blada gdy się ocknęłam) po samym ataku epileptycznym. O nie. Ja się na pewno naćpałam czegoś. Według nich chyba musiało być to coś niewykrywalnego we krwi skoro postanowili wysnuć takie wnioski po wynikach badań. Co z tego, że lekarz powiedział im dokładnie na czym sprawa polega i że niektórzy po prostu tak mają. Co tam fakt iż przy ośrodku w mózgu powodującym drgawki wykryto mi torbiel. Oni wiedzą lepiej, ja jestem ćpunką. Oczywiście nie omieszkała Pani Dyrektor powiadomić o tym wybranych uczniów, przecież w końcu najlepiej żeby cała szkoła wiedziała o jej teorii.

Osoby które mnie znały, wiedzą jak było, ale co gdyby to działo się na początku liceum gdzie nikt mnie nie znał i każdy postanowiłby uwierzyć w wersję drogich pań Nauczycielek? Możliwe że do końca szkoły przyczepiono by mi metkę zdemoralizowanej dziewczynki ze skłonnościami do narkotyków, bo panie wolą plotkować niż uważać na szkoleniach. A potem wszyscy robią ogromną tragedię z tego, że nastolatki popełniają samobójstwa z powodu plotek.

liceum

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 692 (782)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…