Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#43548

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jestem rekonstruktorem, jak zapewne pamiętacie.

Odtwarzam amerykańskiego żołnierza z 1. Dywizji Piechoty z okresu II Wojny Światowej. Rekonstruktor, jak to rekonstruktor, musi mieć mundur, ekwipunek, i buty pasujące do epoki. Albo oryginalne, albo ich współczesne kopie.

Właśnie, buty.

Jako, że potrzebowałem drugiej pary butów, postanowiłem sobie zakupić je w dość znanym w kręgach rekonstruktorów II WŚ sklepie, noszącym nazwę identyczną, co tytuł pewnej książki J. Hellera. Buciki były dosyć drogie, więc liczyłem, że jakość dorówna cenie.

Zakup przyszedł, byłem oniemiały z podziwu. Gładka, piękna skóra, mocna podeszwa, wytrzymałe sznurówki.

Niemal od razu zacząłem w nich chodzić, żeby się rozchodziły i dopasowały do mojej stopy.

Po dwóch tygodniach użytkowania (tu muszę zaznaczyć, że nie brnąłem w nich przez śnieg, błoto, czy wodę, tylko chodziłem po w miarę suchym bruku), zauważyłem, że w jednym bucie odpada obcas. Obejrzałem drugi - zaczątki tego samego.

Wściekły wpadłem do domu i napisałem do sklepu reklamację. Odpowiedzieli mi po tygodniu (!), mówiąc, że butów nie przyjmą, a o naprawie mogę zapomnieć. Złapałem za telefon, po czym zadzwoniłem do sklepu. Paniusia, która odebrała, uparcie twierdziła, że nic nie wie o jakiejkolwiek reklamacji. Dopiero kiedy zacytowałem odpowiedź sklepu, poddała się i powiedziała, że musi to skonsultować z kierownikiem.

Kierownik odpowiedział mi tego samego dnia, łaskawie przyjmując reklamację. Jednocześnie zapytał, czy mieszkam daleko od sklepu. Odpowiedziałem - zgodnie z prawdą - że mieszkam ok. 120 km od niego. Rzekł wówczas: - To dobrze, proszę przyjechać osobiście i zostawić buty, a po naprawie je odebrać. Zaoszczędzę na wysyłce, he he.
Ręce mi opadły.

Buty wysłałem, po kolejnych dwóch tygodniach wróciły. Naprawione.
Obcasy sklejono smołą byle jak, tak, że w ciągu najbliższego miesiąca znowu by się rozpadły.

W efekcie, po blisko miesiącu szarpaniny, oddałem buty do szewca. Gdy zobaczył wykonanie, powiedział, że "gdyby Amerykanie w takich butach lądowali we Francji, to chyba na plażę by nawet nie wyszli."

A sklep do dziś nie przeprosił, ani nic.
Grunt to podejście do klienta, nie?

Rekonstrukcja...

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 472 (570)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…