Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#43723

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia Miona o rzucaniu cegłówką w okno pociągu, przypomniała mi jedno zdarzenie z mojej miejscowości.

Znajdują się u nas nieużywane tory. Jeden z wiaduktów nad drogą jest dobrym miejscem do posiedzenia sobie dla dzieciaków, bądź dla meneli lub innych lubiących pić w plenerze. Przechodzi on nad drogą ,po której nie jeździ jakoś wiele samochodów ale rozwijają pewne prędkości.

Pewnego dnia banda chłopaczków w wieku gimbaza poszła na piwko na owy wiadukt i znalazła sobie świetną rozrywkę. Rzucanie różnymi rzeczami z wiaduktu na samochody. Super. Najpierw patyki, małe kamienie (wiadukt jest niski więc nie powodowały wielkich zniszczeń}. A potem znaleźli leżącą w stercie śmieci tekturę o pokaźnych rozmiarach. Wyczekali na odpowiedni samochód, którym kierowała młoda kobieta i bach! Kobieta spanikowała bo nagle wielka płachta przykryła jej przednią szybę. Wpadła w poślizg (zima) i zjechała na pobocze uderzając w coś.

Tym "czymś" okazał się Pan w starszym wieku. Niestety nie przeżył uderzenia. Chłopaczków złapano, ale nie wiem na jakiej karze się skończyło. Dzięki ich mądrej zabawie pozbawili rodzinę męża, ojca i dziadka, a kobieta kierująca autem prawdopodobnie do końca życia nie pozbędzie się wyrzutów sumienia.

gimbaza

Skomentuj (27) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 947 (977)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…