Na wstępie zaznaczam, że daruję grosiki wszystkim kasjerom poza jednym Piekielnym.
Kupuję kabanosy i pieczywo koszt 4.95. Kładę 10 PLN, standardowa prośba o drobne. Więc skubię drobne głównie żółciaki skubie i skubie. Wyskubałem 4.94 i koniec, nie ma więcej. Myślałem, że facet ucieszy się z masy drobnych jednak on po przeliczeniu...
- Grosza brakuje.
- Nie mam więcej.
- Co pan sobie myśli, jak bym wszystkim grosz darował to bym wypłaty nie miał.
- W takim razie poproszę resztę z 10 PLN.
Ten kładzie mi 5 PLN i mówi, że 5 groszy nie wyda, bo nie ma.
Hipokryta.
Kupuję kabanosy i pieczywo koszt 4.95. Kładę 10 PLN, standardowa prośba o drobne. Więc skubię drobne głównie żółciaki skubie i skubie. Wyskubałem 4.94 i koniec, nie ma więcej. Myślałem, że facet ucieszy się z masy drobnych jednak on po przeliczeniu...
- Grosza brakuje.
- Nie mam więcej.
- Co pan sobie myśli, jak bym wszystkim grosz darował to bym wypłaty nie miał.
- W takim razie poproszę resztę z 10 PLN.
Ten kładzie mi 5 PLN i mówi, że 5 groszy nie wyda, bo nie ma.
Hipokryta.
Ocena:
748
(826)
Komentarze