Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#45645

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Zaczynam się utwierdzać w przekonaniu, że w każdej rodzinie istnieje osobnik, który odziedzicza wszystkie najgorsze geny, a wraz z nimi ponadprzeciętną skłonność do bycia idiotą stulecia.

Noc z soboty na niedzielę. Długo siedziałam nad pracą zaliczeniową na studia, położyłam się do łóżka kilka minut po 4 nad ranem.
Powoli zaczynałam odpływać w objęcia Morfeusza, kiedy zadzwonił mój telefon. Chciałam przykryć głowę kołdrą i zignorować, ale kto normalny dzwoni kilka minut przed 5 rano?! Pierwsze co przyszło mi do głowy: coś musiało się stać. Zerkam na ekran: bratowa.

- O Jezusie! Dobrze, że odebrałaś! Musisz natychmiast tu przyjechać, błagam! Stało się coś strasznego, błagam przyjedź jak najszybciej, pospiesz się! - wyrzuciła z siebie jednym tchem mocno łamiącym się głosem i rozłączyła zanim zdążyłam zapytać co dokładnie się stało.

Poderwałam się z łóżka, szybko ubrałam i popędziłam do domu rodzinnego. Przez cały ten czas próbowałam się do niej dodzwonić - bez skutku. W głowie rysowały mi się coraz czarniejsze scenariusze, począwszy od śmierci kogoś z rodziny na wypadku mamy i jej męża, którzy w nocy mieli wrócić z weekendowego wyjazdu do znajomych skończywszy.

Niecałe pół godziny później już byłam na miejscu. Otworzyła mi zapłakana bratowa.
- A. (mój młodszy brat, jej mąż) miał wypadek! Zatrzymała go policja, musimy go odebrać...

Hm... brat po pracy popił z kolegami. Był najbardziej "trzeźwy" (podobno wypił tylko dwa piwa, badanie alkomatem potwierdziło, że mogło tak być) z całej trójki, więc demokratycznie przegłosowali, że to on poprowadzi samochód.
To nic, że on także pił. To nic, że nawet nie ma prawa jazdy. Co to za problem, nie? Przecież każdy porządny facet potrafi prowadzić auto nawet bez świstka! Nawet pod wpływem alkoholu!.
Tak przynajmniej twierdził, kiedy już odebrałyśmy go z komisariatu.

A wypadek? Uderzyli w policyjny samochód, który zatrzymał się na czerwonym świetle. Nikomu nic na szczęście się nie stało.

Może i jestem wredną suką bez współczucia dla rodziny, jednak trochę żałuję, że policja pozwoliła nam zabrać go do domu. Być może jakiś czas spędzony w areszcie nabiłby mu trochę rozumu do tej durnowatej główki.
Nie mam współczucia dla debilizmu.

rodzina

Skomentuj (33) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 986 (1060)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…