zarchiwizowany
Skomentuj
(20)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Wezwałam pogotowie do mężczyzny, który spadł z wysokości drugiego piętra. Dokładniej z mojego balkonu.
Wyobraźcie sobie, że budzicie się bladym świtem, otwieracie oczy i pierwsze co widzicie to młody mężczyzna z rozpiętymi spodniami, opierający się o zewnętrzną stronę balkonowych drzwi i onanizujący się.
Ja przestraszyłam się nieziemsko.
On również- tak bardzo, że podjął próbę ucieczki przez barierkę. Mało efektownie mu to wyszło bo najzwyczajniej w świecie spadł. Prosto w ogromną zaspę. Myślę, że nie do końca podciągnięte spodnie mogły być przyczyną katastrofy.
Nigdy więcej nie zapomnę o zasunięciu wszystkich rolet.
Wyobraźcie sobie, że budzicie się bladym świtem, otwieracie oczy i pierwsze co widzicie to młody mężczyzna z rozpiętymi spodniami, opierający się o zewnętrzną stronę balkonowych drzwi i onanizujący się.
Ja przestraszyłam się nieziemsko.
On również- tak bardzo, że podjął próbę ucieczki przez barierkę. Mało efektownie mu to wyszło bo najzwyczajniej w świecie spadł. Prosto w ogromną zaspę. Myślę, że nie do końca podciągnięte spodnie mogły być przyczyną katastrofy.
Nigdy więcej nie zapomnę o zasunięciu wszystkich rolet.
Ocena:
418
(486)
Komentarze