Dorzucam ziarenko do piaskownicy z historiami o "uczciwych" pracownikach.
Historia sprzed kilku lat - chyba z roku 2007 czy 2008.
Jest sobie inwestycja - względnie duży, sieciowy sklep, na drugim końcu kraju. Do wykonania od podstaw: wszystkie instalacje niskonapięciowe, tj. SSWiN, SAP, telefony, nagłośnienie obiektu, CCTV.
Zlecenie spływa około 6 grudnia, na mikołajki - praca na akord - sklep MUSI otworzyć swe podwoje jeszcze przed świętami.
Robota ciężka - okablowanie hali w momencie towarowania półek sklepowych nie jest zbyt wygodne.
Dodatkowo - prace wykończeniowe prowadzą równolegle budowlańcy, chłodnicy, elektrycy wysokonapięciowi, więc depczemy sobie po piętach.
Kilka pierwszych dni idzie względnie - potem moi pracownicy zaczynają znikać - to na godzinkę, na dwie, w końcu przez pół dniówki nie można ich w obiekcie zlokalizować.
Nie odpowiadają na wołania przez walkie-talkie, nie odbierają komórek.
W końcu, przez przypadek, znajduje ich inwestor - siedzą w kącie, na stropie chłodni (na który pod ŻADNYM POZOREM nie wolno wchodzić) i żłopią piFko, dyskutując jaki to inwestor jest porąbany (śmiał im kilkakrotnie zwrócić uwagę w temacie maskowania kabli), jak to ich pracodawca okrada (za tą inwestycję mieli skasować po 4 tys. złociszy netto), czy ile rolek kabla udało im się "zachachmęcić" przez klika dni.
Dwóch moich najlepszych pracowników...
...oczywiście wizyta policji, dmuchanie w alkomat - natychmiastowa dyscyplinarka z wilczym biletem na przyszłość. Jak dotarli do domu mając prawie 400 km? - nie wiem i mam to tam, gdzie plecy swą szlachetną nazwę kończą.
Całe szczęście, że dogadałem się z inwestorem.
Ściągnąłem ekipę kolegi. Próby systemów i odbiory robiliśmy 21 grudnia rano - po południu było otwarcie sklepu...
Za kilkudniową pracę nie wypłaciłem im nawet złotówki - trochę się obawiałem, ale nie odważyli się mnie ścigać przez Sąd Pracy.
...w sumie - niechby spróbowali!!!
Kilka rolek kabla znalazła następnego dnia - w ich, już pustym pokoju - obsługa hotelu - oczywiście na tę okoliczność spisaliśmy stosowny protokół.
Stan materiałów i tak się nie zgadzał - zabrali ze sobą około 600 metrów kabla (czyli 6 rolek) i 12 czujek pir...
Historia sprzed kilku lat - chyba z roku 2007 czy 2008.
Jest sobie inwestycja - względnie duży, sieciowy sklep, na drugim końcu kraju. Do wykonania od podstaw: wszystkie instalacje niskonapięciowe, tj. SSWiN, SAP, telefony, nagłośnienie obiektu, CCTV.
Zlecenie spływa około 6 grudnia, na mikołajki - praca na akord - sklep MUSI otworzyć swe podwoje jeszcze przed świętami.
Robota ciężka - okablowanie hali w momencie towarowania półek sklepowych nie jest zbyt wygodne.
Dodatkowo - prace wykończeniowe prowadzą równolegle budowlańcy, chłodnicy, elektrycy wysokonapięciowi, więc depczemy sobie po piętach.
Kilka pierwszych dni idzie względnie - potem moi pracownicy zaczynają znikać - to na godzinkę, na dwie, w końcu przez pół dniówki nie można ich w obiekcie zlokalizować.
Nie odpowiadają na wołania przez walkie-talkie, nie odbierają komórek.
W końcu, przez przypadek, znajduje ich inwestor - siedzą w kącie, na stropie chłodni (na który pod ŻADNYM POZOREM nie wolno wchodzić) i żłopią piFko, dyskutując jaki to inwestor jest porąbany (śmiał im kilkakrotnie zwrócić uwagę w temacie maskowania kabli), jak to ich pracodawca okrada (za tą inwestycję mieli skasować po 4 tys. złociszy netto), czy ile rolek kabla udało im się "zachachmęcić" przez klika dni.
Dwóch moich najlepszych pracowników...
...oczywiście wizyta policji, dmuchanie w alkomat - natychmiastowa dyscyplinarka z wilczym biletem na przyszłość. Jak dotarli do domu mając prawie 400 km? - nie wiem i mam to tam, gdzie plecy swą szlachetną nazwę kończą.
Całe szczęście, że dogadałem się z inwestorem.
Ściągnąłem ekipę kolegi. Próby systemów i odbiory robiliśmy 21 grudnia rano - po południu było otwarcie sklepu...
Za kilkudniową pracę nie wypłaciłem im nawet złotówki - trochę się obawiałem, ale nie odważyli się mnie ścigać przez Sąd Pracy.
...w sumie - niechby spróbowali!!!
Kilka rolek kabla znalazła następnego dnia - w ich, już pustym pokoju - obsługa hotelu - oczywiście na tę okoliczność spisaliśmy stosowny protokół.
Stan materiałów i tak się nie zgadzał - zabrali ze sobą około 600 metrów kabla (czyli 6 rolek) i 12 czujek pir...
Najlepsi pracownicy
Ocena:
667
(707)
Komentarze