Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#46497

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Opiszę sprawę bardzo dla mnie bolesną, ale chyba wystarczająco piekielną by ją tu umieścić. Jeszcze mną telepie z nerwów...

Rok temu spotkała mnie straszna rzecz - zostałam zgwałcona przez dwóch chłopaków. Znałam ich trochę ze spotkań ze znajomymi. Schemat był bardzo prosty: było trochę alkoholu, potem jak wyszłam z lokalu to skorzystali z okazji w miejscu gdzie nie ma kamer ani latarni, gdzie ludzie nie chodzą.

Sprawa zgłoszona na policję ciągnęła się prawie rok. Sprawę umorzono z powodu "sprzecznych zeznań". Wiadomo - poszli na rękę oskarżonym, ich znajoma zeznała na ich korzyść, ja dużo świadków nie miałam, zwalili winę na mnie (nie upiłam się, byłam trzeźwa, nie byłam ubrana w żaden sposób wyzywający - klasyczne dżinsy, koszulka i bluza. Żadnych dekoltów ani miniówek). Mam też chłopaka, więc nie zalecałam się do nich jak potem kłamali.

W końcu jak mówiłam - sprawę umorzono. Może nawet trochę mi ulżyło, choć czułam straszny żal, bo niczego tak nie pragnęłam jak kary dla tej parszywej dwójki. Tymczasem mogli sobie dalej chodzić po ulicy i spotykać się z dziewczynami. Ile nerwów i upokorzeń mnie to wszystko kosztowało wiem chyba tylko ja. Nie mogłam spać, schudłam kilka kilo, skórę miałam niemal przezroczystą, wymiotowałam, bałam się wyjść na ulicę. Koszmar. Pomógł mi chłopak, rodzice, przyjaciele. Po roku wróciłam do względnej stabilności, choć to zdarzenie na zawsze zostawi mi bliznę w psychice. Ale najważniejsze dla mnie było, że nie będę targać się po sądach i słuchać kolejnych przykrych i upokarzających słów. Niestety nie ma tak pięknie....

Dziś przyszło pismo z sądu... Pozew, w którym obydwoje żądali po 20 000zł (!!!!) na głowę odszkodowania za, cytat "naruszenie ich dóbr osobistych, narażenie na szykany i upokorzenie w szkole, okolicy zamieszkania i najbliższym środowisku". Oprócz tego żądali pokrycia wszystkich kosztów spraw sądowych i uwaga!!! Zamieszczenia oświadczenia w miastowej gazecie na 1/4 strony, w którym osobiście zaświadczam, że gwałt nigdy nie miał miejsca, przepraszam ich oboje za wszystko co ich z mojej strony spotkało i nigdy już nie wytoczę im żadnej sprawy w tej kwestii. Oni!!! Oni żądają odszkodowania, bo JA naruszyłam ICH dobro osobiste!!!

Nie wiem czy śnię... Chciałabym.... Naprawdę... dopiero dziś zauważyłam do czego ludzie są w stanie się posunąć...

Polski wymiar sprawiedliwości

Skomentuj (79) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1383 (1589)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…