zarchiwizowany
Skomentuj
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Godziną wieczorną [około 19, zimą, więc ciemno] wracałam do domu z zakupów. Do pokonania miałam nielubiane przeze mnie przejście podziemne - co prawda dobrze oświetlone i nigdy mi się tam nic nie przydarzyło, ale zawsze czuję niepokój w takich miejscach. Schodząc ze schodów zauważyłam przed sobą młodego chłopaka, więc automatycznie zwolniłam. Na moje nieszczęście koleś zaczął się odwracać, również zwolnił, a po paru krokach zawrócił i ruszył w moja stronę. Zrobiłam szybki przegląd w głowie ile mi zostało pieniędzy, pożegnałam się z nimi, oraz ucieszyłam się, że mój telefon od dawna jest już stary i praktycznie zepsuty. Jednak nie przewidziałam tego, co usłyszałam od chłopaka:
- Cześć, pokazuję penisa do oceny.
Bąknęłam tylko "nie, dziękuję", popędziłam przed siebie a chłopak zawrócił i wyszedł z tunelu.
W głowach się ludziom poprzewracało.
- Cześć, pokazuję penisa do oceny.
Bąknęłam tylko "nie, dziękuję", popędziłam przed siebie a chłopak zawrócił i wyszedł z tunelu.
W głowach się ludziom poprzewracało.
przejście podziemne
Ocena:
2
(50)
Komentarze