zarchiwizowany
Skomentuj
(8)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
O naprawdę piekielnym lekarzu. Konkretnie ginekologu.
Poszłam dziś na usg, żeby sobie swojego dzidziusia obejrzeć.
Leżę sobie, a doktor jeździ mi po brzuchu tą taką końcówką, na którą nakłada się taki zimny żel. Nagle zrobił przerażoną minę.
[j]-ja
[d]- piekielny lekarz
[j]- Coś się stało?
[d]- Bardzo mi przykro, ale straciła pani dziecko.
[j]- Proszę?
[d]- Niestety.
Usiadłam i nie wiedziałam, co ze sobą zrobić. Czułam, że już mi łzy lecą.
Wiecie co w tym momencie zrobił lekarz? Wstał, pobiegł do gabinetu obok (gabinety są tam połączone drzwiami, nikt nie wie po co) i krzyknął "Ty Kaśka! Zobacz jak ją wkręciłem! Powiedziałem jej, że bachor jej umarł! Hahaha! Dobre, nie?"
Ja wtedy odetchnęłam z ulgą, podeszłam do tego za przeproszeniem dziada i walnęłam go z płaskiego w pysk. Na szczęście pani Kasia (imię zmienione) miała trochę oleju w głowie, pomogła mi się ubrać, wyprowadziła z jego gabinetu i uspokoiła.
Naprawdę jeszcze nigdy takiego strachu nie czułam.
Poszłam dziś na usg, żeby sobie swojego dzidziusia obejrzeć.
Leżę sobie, a doktor jeździ mi po brzuchu tą taką końcówką, na którą nakłada się taki zimny żel. Nagle zrobił przerażoną minę.
[j]-ja
[d]- piekielny lekarz
[j]- Coś się stało?
[d]- Bardzo mi przykro, ale straciła pani dziecko.
[j]- Proszę?
[d]- Niestety.
Usiadłam i nie wiedziałam, co ze sobą zrobić. Czułam, że już mi łzy lecą.
Wiecie co w tym momencie zrobił lekarz? Wstał, pobiegł do gabinetu obok (gabinety są tam połączone drzwiami, nikt nie wie po co) i krzyknął "Ty Kaśka! Zobacz jak ją wkręciłem! Powiedziałem jej, że bachor jej umarł! Hahaha! Dobre, nie?"
Ja wtedy odetchnęłam z ulgą, podeszłam do tego za przeproszeniem dziada i walnęłam go z płaskiego w pysk. Na szczęście pani Kasia (imię zmienione) miała trochę oleju w głowie, pomogła mi się ubrać, wyprowadziła z jego gabinetu i uspokoiła.
Naprawdę jeszcze nigdy takiego strachu nie czułam.
służba_zdrowia
Ocena:
2
(78)
Komentarze