A tymczasem na kolei...
Zwykle przy okazji wejścia w życie nowego rozkładu jazdy mamy do czynienia z... totalnym bajzlem. Ale dlaczego tak się dzieje? Około tygodnia prędzej maszyniści, kierownicy/konduktorzy dostają służbowy rozkład jazdy. Ale niestety, już tego samego dnia kiedy ten rozkład wchodzi w życie jest do niego kilkanaście/kilkadziesiąt poprawek, części pociągów wcale w nim nie ma więc jedzie się na telegramy (absolutnie nieczytelne), a przy zgłaszaniu gotowości pociągu do drogi dyżurnemu ruchu okazuje się, że ja mam inny numer pociągu i dyżurny w swoim systemie ma inny... Istny pożar w burdelu.
Cieszę się, że wróciłem na moje ukochane towary, praca jakaś spokojniejsza...
Zwykle przy okazji wejścia w życie nowego rozkładu jazdy mamy do czynienia z... totalnym bajzlem. Ale dlaczego tak się dzieje? Około tygodnia prędzej maszyniści, kierownicy/konduktorzy dostają służbowy rozkład jazdy. Ale niestety, już tego samego dnia kiedy ten rozkład wchodzi w życie jest do niego kilkanaście/kilkadziesiąt poprawek, części pociągów wcale w nim nie ma więc jedzie się na telegramy (absolutnie nieczytelne), a przy zgłaszaniu gotowości pociągu do drogi dyżurnemu ruchu okazuje się, że ja mam inny numer pociągu i dyżurny w swoim systemie ma inny... Istny pożar w burdelu.
Cieszę się, że wróciłem na moje ukochane towary, praca jakaś spokojniejsza...
kolej wszelkiej maści
Ocena:
492
(546)
Komentarze