Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#49007

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Czas temu jakiś, zanim nastały te potworne śniegi nie opuszczające naszego kraju pomimo kalendarzowej wiosny, wczesnym popołudniem pewnej soboty postanowiliśmy rodzinnie wyjechać za miasto. Spakowaliśmy się w samochód i jedziemy.

Daleko nie zajechaliśmy, a pojawił się okrutny korek, prędkość w porywach do 30km/h, objechać nie ma jak, wygląda trochę na ruch wahadłowy. Stoimy więc w tym korku i myślimy co też może być jego przyczyną. Były ostatnio na tej drodze jakieś roboty, może korzystając z mniejszego ruchu weekendowego je wznowili? Ale mijamy miejsce tych robót, a tam nic się nie dzieje, cała jezdnia otwarta, a prędkość nijak się nie zwiększa. Wypadek? Ale pogoda ładna, widoczność idealna, a droga wylotowa, kilku-pasmowa, raczej całej by nie zajęli.

Po czterdziestu minutach stania w korku dane nam było ujrzeć jego przyczynę.

Środkiem drogi szła pielgrzymka.

drogi

Skomentuj (36) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 147 (345)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…