zarchiwizowany
Skomentuj
(7)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Moja czcigodna rodzicielka jest woźną w wiejskiej szkole. Oto kilka kwiatków z jej pracy i kontaktów z nauczycielami.
1. Za własne pieniądze kupuje środki czyszczące. Dyrekcja oczywiście zapewnia odpowiednie narzędzia pracy ale są to środki tak marnej jakości, że równie dobrze można zmywać samą wodą.
2. W szkole ogrzewanie niby jest ale chyba tylko w gabinecie dyrektorki. Matka moja z własnej kieszeni kupuje herbatę i cukier żeby dzieciaki miały przynajmniej raz dziennie coś ciepłego do picia.
3. Wszyscy pracownicy szkoły otrzymali premię z urzędu gminy za wyniki. Co ciekawe dyrektorka wypłaciła je tylko nauczycielom.
4. Z środków unijnych dyrektorka zasponsorowała pracownikom szkoły wyjazd do teatru i opery. Na wyjazd tylko pojechali nauczyciele i ich partnerzy. Pozostali pracownicy nawet nie zostali poinformowani o wyjeździe.
5. "Trzynastki" wypłacone zostały tylko nauczycielom, mimo że przysługiwały wszystkim pracownikom szkoły.
To tylko kilka z rzeczy, które usłyszałem kiedy byłem w domu.
1. Za własne pieniądze kupuje środki czyszczące. Dyrekcja oczywiście zapewnia odpowiednie narzędzia pracy ale są to środki tak marnej jakości, że równie dobrze można zmywać samą wodą.
2. W szkole ogrzewanie niby jest ale chyba tylko w gabinecie dyrektorki. Matka moja z własnej kieszeni kupuje herbatę i cukier żeby dzieciaki miały przynajmniej raz dziennie coś ciepłego do picia.
3. Wszyscy pracownicy szkoły otrzymali premię z urzędu gminy za wyniki. Co ciekawe dyrektorka wypłaciła je tylko nauczycielom.
4. Z środków unijnych dyrektorka zasponsorowała pracownikom szkoły wyjazd do teatru i opery. Na wyjazd tylko pojechali nauczyciele i ich partnerzy. Pozostali pracownicy nawet nie zostali poinformowani o wyjeździe.
5. "Trzynastki" wypłacone zostały tylko nauczycielom, mimo że przysługiwały wszystkim pracownikom szkoły.
To tylko kilka z rzeczy, które usłyszałem kiedy byłem w domu.
wiejska szkoła
Ocena:
23
(67)
Komentarze