Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#49515

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jak wiadomo z poprzedniej historii, towarzyszami do moich spacerów są dwa dosyć spore malamuty. Oto kilka przykładów bezmyślności z jaką się spotkałam, niestety niejednokrotnie:

1. Przechodzę przez pasy na stronę ulicy, po której idą dwie dziewczyny (późna podstawówka/wczesne gimnazjum). Jedna z nich ma na smyczy małego psa, taka słodka mała kulka :) dopiero kiedy przechodziłam na drugą stronę zauważyłyśmy się, na co ja automatycznie złapałam za kolczatki, więc co w takim momencie robi młoda dziewczyna? Oczywiście szybciutko podciąga za smycz psa do góry, nie nie schyla się po niego, ale zwija smycz prawie jak kabel. Na mój opiernicz od góry do dołu, że młodemu psu może w ten sposób zrobić ogromną krzywdę, wymienienie konsekwencji przeprosiła i widać było, że dotarło.

2. Paniusia widząc jak jej york biegnie do moich, reagowała jedynie idiotycznym śmiechem, a fakt, że rzucił się na dwa malamuty kilkunastokrotnie większe od niego skwitowała tym, że powinny mieć kagańce i najlepiej jakby je uśpić. To nic, że jej pies był nawet bez smyczy i to on zaatakował.

3. Sadzanie dzieci na psach. Na prawdę, ludzie mają takie pomysły. Nie ważne czy dziecko ma roczek, dwa, czy cztery, rodzic myśli, że podchodząc od tyłu albo rzucając szybkie "można?" i nie czekając na odpowiedź, podnosząc dziecko i sadzając na malamucie nie robią nic złego. Po pierwsze, pies nie jest ze stali, nawet jak jest duży to nie służy do noszenia dzieci. Po drugie nawet człowiek wzięty z zaskoczenia różnie by zareagował, więc nie rozumiem jak można DZIECKO posadzić na psie którego się nie zna?! Kilka dosadnych słów i zazwyczaj rozumieją, że nie życzę sobie takiego zachowania, ale nie widzą w tym nic złego.

4. Rzucanie słodyczy. Ja rozumiem, że ciepło, że dzieci wychodzą z domów, rozumiem i pochwalam, ale kawałki czekolady, oblepione landrynki lądujące tuż przed psem nie są niczym fajnym, kiedy dzieje się to co spacer. Psy mają swoje jedzenie, nie potrzebują dokarmiania.

5. Raz banda chłopaków miała niesamowitą radochę próbując rzucać kamieniami w psy. Brawo.

6. Twój pies zauważając moje zaczyna szczekać? Uderz go! Nie klaps, ale kilka razy zdziel go po głowie, pewien pan jest w tym mistrzem. Ciekawe czy jego rodzice/opiekunowie też tak wychowywali?

7. Robi się ciepło i zaczyna się sezon na zamykanie psów w piekarniku. Oj, przepraszam - w samochodzie. Co z tego, że nagrzany i nie ma przepływu powietrza? Jeden telefon do panów ze Straży Miejskiej i zawsze szybko sprawa zostaje załatwiona.

Jeśli chodzi o dzieci to z nimi jest najlepiej- wytłumaczę dlaczego czegoś nie powinno się robić itd i widać, że większość z nich łapie o co chodzi, przepraszają, zazwyczaj kończy się na pogłaskaniu psiaków. Gorzej jest z rodzicami, którzy potrafią zwyzywać od 'niewychowanych gówniar' itd tylko dlatego, że nie pozwalam im na zachowania które są niebezpieczne dla dziecka. Tylko, że oni dają przykład swoim dzieciom, niestety nie zawsze w tej kwestii dobry.
Dlatego uczulam - nie znacie psa, nie wiecie jak się zachowa, nie ryzykujcie zdrowia czy życia dziecka.

między blokami

Skomentuj (43) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 364 (510)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…