Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#49904

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Dzwoni do mnie Pani z pewnego banku(K) proponując wprost rewelacyjną ofertę - ubezpieczenie na życie. Ponieważ swój czas cenię, a także domyślam się, że mają dodatkowe korzyści za zawarcie z kimś umowy, więc nie chcąc tracić również czasu tej kobiety, grzecznie odpowiedziałem, że nie jestem zainteresowany.
(K): -Jak to pan nie jest zainteresowany?
(J): -Normalnie, nie jestem zainteresowany ubezpieczeniem na życie
(K): - Ale jak pan może tak mówić, skoro Pan nawet nie poznał oferty. - Głos wyraźnie zirytowany, no bo jak można nie chcieć ubezpieczenia na życie
(J): - Ale ja z góry mogę powiedzieć, że ofertą nie będę zainteresowany
(K): (ironiczny śmiech) Ale jak panu przedstawię tą ofertę to pan się przekona, no bo to jest świetna oferta.

Ton głosu, oraz ciągłe podkreślanie jaki to jestem głupi, że nie chcę tej oferty spowodowało, że nie miałem wyjścia jak pójść na kompromis.

(J): - OK, to skoro Pani mnie nie słucha, że nie jestem zainteresowany to proszę mi przedstawić tą ofertę.

Ton głosu złagodniał. Kobieta zaczyna przedstawiać ofertę. Tu włącza się moja piekielność. Włączam w telefonie tryb głośnomówiący i kończę czynności, które przerwał mi telefon. Oczywiście oferty nie słucham, tylko czekam, aż kobieta skończy swój monolog. Po 5min nastąpił koniec.

(K): - I jak jest pan zainteresowany ofertą?
... nie minęło z 5s zanim doszedłem do telefonu, kiedy kobieta powtarza pytanie i informuje

- Skoro Pan nic nie mówi, to rozumiem, że Pan jest zainteresowany tą ofertą i mogę ją wysłać do pana kurierem!

Gdy skończyła te słowa właśnie doszedłem do tel.

(J): - Nie proszę panią, nie jestem zainteresowany co już zaznaczyłem na początku tej rozmowy, a próbowanie wepchania mi na siłę tej umowy jest z Pani strony bezczelne. Żegnam Panią!

(K): - No cóż, dziękuję!


Kto jej dał prawo do tego aby decydować za mnie, czy się decyduję, czy nie. Polecam wszystkim pracującym na infolinii, że skoro ktoś już na początku rozmowy zaznacza, że nie jest absolutnie zainteresowany ofertą to tylko stratą czasu jest prowadzenie monologu przez 5min. W tym czasie lepiej zadzwonić do kolejnej osoby, która być może zdecyduje się na podpisanie umowy.

Rozumiem, że te osoby przechodzą szkolenia i uczą ich tam aby byli nachalni i próbowali wepchać ofertę klientom, ale każda nachalność ma swoje granice. A przesadna nachalność w połączeniu z brakiem kultury osobistej powoduje tylko, że klient jest doprowadzany do szału.

call_center

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 68 (158)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…