Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#49970

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jeszcze leczę kaca po wczorajszym. A wczoraj wysłałem 2 letnie dziecko na OIOM, a wszystko przez matkę roku.

Wczoraj jak to w sobotę pojechałem na jeden z łódzkich rynków porobić zakupy. Już w drodze powrotnej, stoję na światłach. Po chwili zielone dla skręcających w lewo to ruszam, jadę swoim pasem, zbliżam się zaraz do kolejnych świateł, miedzy wysepką dla tramwaju, a chodnikiem. Jest zielone to jadę. I dzięki bogu dopiero się rozpędzałem.

W tym momencie 1,5 metra przede mną wchodzi na czerwonym dla pieszych mamusia. Zdarzyłem tylko nacisnąć na hamulec, ale 1,5 tony w miejscu nie zatrzymam. I uderzyłem w wózek. Dzięki Bogu nie przycisnąłem mocniej gazu, bo bym przejechał.
Dziecko max 2 letnie wyleciało z wózka upadło na asfalt. Wyskoczyłem z wozu, dzwonię pod 112 i o dziwo szybka reakcja, drogówka na sygnale jest chyba po 3 minutach, pogotowie po 5ciu. Oczywiście po chwili zgromadzenie, pełno ludzi, którzy będąc gdzie indziej poświadczą, że widzieli jak rozjechałem na zielonym kobietę, bo pewnie pijany. Ja świadków też mam, kierowca za mną, co jechał. Ale tak rozmowa z policją.

P- Pani wersja.
K- Ja na zielonym szłam, a on we mnie wpadł pijany, ja mam świadków.
P- Pana wersja.
J- Sekundę panie władzo, proszę, oto nagranie z mojej kamerki drogowej (najlepiej w tej sekundzie wydane 199 złotych).
P- Droga Pani, dlaczego weszła Pani na czerwonym?
K- Ale ja mam świadków, że było inaczej.

Zatem gdzie piekielności?
1. Ludzie, co kłamali.
2. Matka, co kłamała
3. Matka, co o dziecko tak dba.

Matka roku i tak mandatu nie przyjęła, bo ona ma rację. Cóż, będzie widziała się w sądzie, a moje nagranie ma być dowodem.

ulica

Skomentuj (52) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1112 (1140)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…