Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#50298

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Znajomy ma dosyć burzliwy układ z córką, panną lat 20, tak na prawdę z jego winy. Spieprzył sporo w życiu rodziny, zachowywał się skandalicznie, sam zasługuje na tytuł piekielnego (ale to oddzielna historia). W każdym razie facet jest upierdliwym cholerykiem i przyczepi się o cokolwiek, byleby wywołać awanturę, ponakręcać się i napsuć komuś krwi. Żona z nim nie dyskutuje, ale córka ma diabła za skórą i potrafi go usadzić. To co jednak zrobiła ostatnio wywołało u mnie nagłą utratę kontroli nad pracą pęcherza.
Jej matka to moja przyjaciółka od wielu lat, dziewczyna mówi do mnie "ciociu". Wbijam więc na herbatkę i przechodząc przez ogródek koło podjazdu (pochylnia w stronę garażu, dosyć głęboki kanał) zastaję Księcia Małżonka wyglądającego, jakby czegoś się bał. Wzruszam ramionami i wchodzę. Siedzimy, gadamy, nagle odzywa się telefon kumpeli. Ona w ryk.
- Co się stało
- Od 9 rano siedzi w garażu i pyta, czy mogłabym przynieść mu coś do żarcia i koc, bo nie zamierza pokazywać się na górze.
Spojrzałam pytająco. Ta jego blada, pełna lęku i pokory mina musiała coś znaczyć... facet na prawdę miał diabła za skórą, a jeszcze nie widziałam takiej trusi jak on wtedy.
- Ania ma babskie sprawy i jakoś wyjątkowo źle to znosi. Odezwał się do niej po prostu. Wydarła się na niego tak, że sąsiedzi słyszeli, częstując go półgodzinnym wykładem, podczas którego rzucała butami po przedpokoju, rwała za strzępy książkę telefoniczną i ganiała go po przedpokoju z patelnią. Ale najlepsza była treść - Kumpela upiła łyk herbaty - opier...liła go za to, że zamiast kutasa ma spuchniętą, krwawiącą co miesiąc macicę i to jego wina, że tak cierpi, bo sprzedał jej pierdzielony chromosom X a nie Y itd...
Od tamtego dnia minęły dwa tygodnie. Małżonek na dźwięk kroków córki spier... ucieka do garażu.

Lublin

Skomentuj (56) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 99 (541)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…