Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#51436

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia z serii Polacy za granicą.

W wieku 12 lat, drogą decyzji moich rodziców, wyemigrowalimy na stałe poza granice naszego pięknego kraju. Bardzo się wtedy cieszyłam, nowe i 'lepsze' życie przede mną i ogólnie sielanka. Oczywiście rodzice uświadomili mnie że nie będzie łatwo bo w końcu języka nie znam, inny styl życia do którego będę musiała się przystosować itp. Jednak mimo tego mojej radości nie było końca zwłaszcza ze nigdy wcześniej nie miałam okazji przebywać poza granicami polski. Tyle tytułem wstępu.

Nadszedł wrzesień, a z tym nowa szkoła. Jak każde dziecko stresowałam się niemiłosiernie lecz jak się okazało nie byłam tam jedyną Polką - cód, miód i orzeszki :) Jako 12 latka byłam bardzo nieśmiała i w tym tkwił problem. Polacy którzy uczyli się w tejże szkole wydawali się mili i pomocni, do czasu. Po jakimś czasie, ni stąd ni zowąd powstały plotki ze... smierdzę. I tak oto stałam się obiektem wyzwisk, głupich odcinków - ze strony wyrzej wspomnianych Polaków. Plotki rozeszły się błyskawicznie i doszły rownież do tubylców którzy uznali że to świetny pomysł ponasmiewać się z tej nowej. I tak oto moja samoocena spadła do zera. Chciałam wracać spowrotem do polski jednak nie było to możliwe ponieważ wiązałoby się to z mieszkaniem z moją znienawidzoną babcią lecz to materiał na inną historię. Nie było dnia bez głupich wyzwisk w moim kierunku, niedyskrtenego obgadywania mnie. A ja codziennie wracałam do domu i brałam prysznic 2 razy, przysłałam się najróżnieszymi anty-perspirantami etc. Jednak wyzwiskami się nie skończyły. Chodziłam do tej szkoły 7 lat i przez cały ten czas większość uczniów nie odbywała się do mnie a wszystko przez te plotki.

Teraz sobie myślę że gdybym jakoś się stawiła i zareagowała może byłoby inaczej. Jednak byłam zbyt nieśmiała. Najsmutniejsze jest to, że to wszystko zapoczątkowane było przez naszych rodaków którzy z założenia powinni się nawzajem wspierać w nowym środowisku jak nakazuje kultura. Aktualnie niedługo zaczynam studia i dopiero teraz ta cała sytuacja ma swoje zakończenie. Jednak są z tego wszystkiego pozytywne rezultaty - nauczyłam się stawiać innym i nie jestem już tą szarą myszką jaką kiedyś byłam.

Aha, jeżeli któryś z inicjatorów mojego rzekomego smierdzenia, mam nadzieję że jesteście z siebie dumni i że karma istnieje :)

UK karma idioci

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -11 (25)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…