zarchiwizowany
Skomentuj
(47)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Historia znajomego (wyjątkowo nie moja :)
Na zaliczeniu (ustnym) odpytywał studenta, z którym miał problem bo fajnie na zajęciach pracował ale na zaliczeniu ocena wahała się między łabądkiem a zbawczą trójką.
[K]- kolega[s]- student
[K]- Panie Piekielny co ja mam z Panem zrobić?
[s]- No Panie doktorze, BYNAJMNIEJ 3?
[K]- Bynajmniej?!
[s]- No tak w końcu uczyłem się (bla, bla, bla) więc może bynajmniej 3
[K]- Ale jest Pan pewien
[S]- No tak
Nie wiem czy był zadowolony z tłustej 2 w indeksie. No cóż morał jest taki, używaj słów, których znasz znaczenie.
P.S.
Nie dyskutujmy czy należało mu się 3 :) Historię opowiedział mi tylko dlatego, że strasznie irytuje mnie mylenie bynajmniej z przynajmniej.
Na zaliczeniu (ustnym) odpytywał studenta, z którym miał problem bo fajnie na zajęciach pracował ale na zaliczeniu ocena wahała się między łabądkiem a zbawczą trójką.
[K]- kolega[s]- student
[K]- Panie Piekielny co ja mam z Panem zrobić?
[s]- No Panie doktorze, BYNAJMNIEJ 3?
[K]- Bynajmniej?!
[s]- No tak w końcu uczyłem się (bla, bla, bla) więc może bynajmniej 3
[K]- Ale jest Pan pewien
[S]- No tak
Nie wiem czy był zadowolony z tłustej 2 w indeksie. No cóż morał jest taki, używaj słów, których znasz znaczenie.
P.S.
Nie dyskutujmy czy należało mu się 3 :) Historię opowiedział mi tylko dlatego, że strasznie irytuje mnie mylenie bynajmniej z przynajmniej.
studenci
Ocena:
340
(432)
Komentarze