Jestem osobą palącą papierosy. Wiem, że w czasach coraz większego kryzysu ludzie oszczędzają na papierosach, kupując tańsze, ograniczają itd.
Często zdarza mi się palić idąc gdzieś na ulicy.
I właśnie przedwczoraj czekałam na tramwaj przy Halach Banacha w Warszawie, czekanie umilałam sobie ulubionym dymkiem. Podszedł do mnie Pan, na pierwszy rzut oka miły, normalnie ubrany. Zapytał czy poczęstuję go papierosem. A ja w imię swojej zasady, że jedzenia i papierosów nie żałuję nikomu, zgodziłam się.
Wyjęłam paczkę z torebki, a Pan zamiast poczęstować się papierosem, podziękować i odejść, wyrwał mi pół paczki i zaczął uciekać...
Ja rozumiem, że jest ciężko w dzisiejszych czasach, ale nie rozumiem jak na życzliwość można odpowiadać chamstwem.
Często zdarza mi się palić idąc gdzieś na ulicy.
I właśnie przedwczoraj czekałam na tramwaj przy Halach Banacha w Warszawie, czekanie umilałam sobie ulubionym dymkiem. Podszedł do mnie Pan, na pierwszy rzut oka miły, normalnie ubrany. Zapytał czy poczęstuję go papierosem. A ja w imię swojej zasady, że jedzenia i papierosów nie żałuję nikomu, zgodziłam się.
Wyjęłam paczkę z torebki, a Pan zamiast poczęstować się papierosem, podziękować i odejść, wyrwał mi pół paczki i zaczął uciekać...
Ja rozumiem, że jest ciężko w dzisiejszych czasach, ale nie rozumiem jak na życzliwość można odpowiadać chamstwem.
komunikacja_miejska
Ocena:
473
(681)
Komentarze