Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#52391

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pracuję w salonie dilerskim znanej, niemieckiej marki pilarek jako sprzedawca - serwisant.

O zwrotach historia krótka będzie.
Dziś (17 lipca 2013) klient chciał dokonać zwrotu zakupionej kosy spalinowej. Między mną, a nim wywiązał się taki oto dialog:

-Dzień dobry. Chciałbym zwrócić kosę.
-Dzień dobry. Jaki jest powód zwrotu?
-No skosiłem to co miałem i już nie jest mi potrzebna.
-Rozumiem. Czy zakupiona kosa posiada jakieś wady?
-Nie. Wszystko jest ok. Po prostu nie potrzebuje jej już.
-W takim razie nie przyjmę zwrotu.
-CO?!
-Produkt jest w pełni sprawny. Nie posiada żadnych wad ukrytych i jest zgodny z umową. Nie mam podstaw do przyjęcia zwrotu.
-Przecież mam dziesięć dni na zwrot.
-Tak, o ile towar był zakupiony poza terenem zakładu.
-Ja tak tego nie zostawię. Zgłoszę to do UOKiK.
-Pana wola. Życzy pan sobie coś jeszcze?
-Wypi*rdalaj

Pięknie się dzień zaczął.

PS.
Ten sam klient przyszedł po około półtorej godziny i zaczął twierdzić, że kosa jest zatarta. Zdjąłem tłumik żeby to sprawdzić. Fakt była zatarta. Cwany klient zapomniał tylko wylać czystą benzynę ze zbiornika (silnik pracuje na mieszankę benzyna plus olej). Znów brak podstaw do zwrotu pieniędzy.
Klient chciał być chytry ale mu nie wyszło.

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 747 (769)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…