Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#53366

przez (PW) ·
| Do ulubionych
A tymczasem na kolei...

Przypomniała mi się historia sprzed około 10 lat.
Staliśmy na bocznym torze, lokomotywa SM 42 i dwanaście wagoników. Przed nami tarcza manewrowa świecąca na niebiesko, czyli jazda manewrowa zabroniona, a za nią zamknięta wykolejnica. Trochę to trwało ale widzimy, że wykolejka się otwiera, tarcza zmienia kolor na biały - czyli można jechać.

Sygnał "baczność" i ruszamy.
Ale gdzieś z naprzeciwka widzę trzy światła, ewidentnie coś wjeżdża w stację. Znam układ torowy stacji na wyrywki, więc powoli dociera do mnie, że jeszcze kilkanaście-kilkadziesiąt metrów i albo ja będę siedział w jego boku albo on w moim. Będzie dym - myślę sobie - i przełamując zabezpieczenie wciskam "Radio-stop". W tym samym momencie co charakterystyczny modulowany dźwięk rozszedł się po okolicy, zatrzymując wszystkie pociągi w promieniu kilkunastu kilometrów, do moich uszu dotarło coś jeszcze, coś jakby... nie to nie może być to.
Idę sprawdzić czy mnie moje zmysły nie oszukały, pierwszy wagon, drugi... już widzę, że dziesiąty wagon nie stoi na szynie... ale co to jest do diabła? Wykolejnica zamknięta, więc wagon został celowo wykolejony. Trudno się mówi, wzywamy komisję powypadkową.
Komisja się zebrała, pozbierali dowody i zeznania, i zgodnie z tym co mówił dyżurny, ustalili:

"Maszynista ruszył spod tarczy manewrowej bez wymaganego sygnału przez zamkniętą wykolejnicę i po nieprzygotowanej drodze przebiegu." Kazano mi się pod tym podpisać.
- Panie przewodniczący, nie ma takiej możliwości żebym ja to podpisał. Wykolejnica była otwarta i tego się będę trzymał jak niepodległości.
- To są ustalenia komisji i proszę ze mną nie dyskutować!
- I twierdzi pan, że wykolejka była zamknięta?
- Tak, tak ustaliliśmy.
- To jakim cudem przejechało przez nią 40 osi i dopiero 10 wagon został wykolejony? Przetargałem to na własnych plecach i już mi siły zabrakło? Zgłaszam sprawę do Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych i do prokuratury.

W tym momencie wszedł do pokoju drugi członek komisji i położył przed nami podpisane zeznanie dyżurnego, w którym zeznawał, że wykolejnicę założył w ostatniej chwili kiedy usłyszał, że zadziałał "radio-stop" i próbował ratować siebie.
No i nie wyszła panom próba zamiecenia wszystkiego pod dywan.

kolej wszelkiej maści

Skomentuj (29) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 914 (948)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…