Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#53889

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia użytkownika @Myscha przypomniała mi pewną sytuację, ale z drugiej strony.

Działo się to lata temu.
Chcąc podjąć pracę, zgłosiłam się do pewnej firmy produkującej… ale to za chwilę. Moim zadaniem była współpraca z kontrahentami zagranicznymi, nawiązywanie nowych kontaktów etc, jednak nie ma to większego znaczenia dla historii.

Rozmowę kwalifikacyjną przeszłam dobrze, dwie inne dziewczyny również. Następnego dnia rozpoczęło się kilkudniowe szkolenie i właśnie następnego dnia…

Ja i dwie koleżanki siedzimy w małej salce konferencyjnej. Do rozpoczęcia szkolenia pozostało jeszcze jakieś 5 minut, kiedy do pomieszczenia weszła pewna pani; obładowana dwoma wiadrami, w wiadrach butelki z płynami, odkurzacz pod pachą, a sama pani w klapkach (takich typu kubota) , rozciągniętym dresie, fryzura a’la wiatr we włosach…

Patrzę na zegarek, kalkuluję… no nie, pani raczej nie zdąży raczej posprzątać pomieszczenia w tak krótkim czasie – chyba, że ma niezły napęd w czterech literach.
Trochę nieśmiało, z lekkimi oporami (naprawdę nie chciałam być niemiła, wręcz przeciwnie) stwierdziłam:
J: Proszę Pani, ale my zaczynamy za chwilkę szkolenie…

Na to pani (S)przątająca odparła:

S: Właśnie zaczynamy. Co prawda mamy jeszcze pięć minut, więc możemy sobie jeszcze luźno porozmawiać. Mąż zaraz przyjdzie.

Tak, pani, którą wzięłam za Sprzątaczkę, okazała się znakomitym chemikiem, żoną szefa, bardzo dobrego marketingowca. Firma produkowała właśnie środki czyszczące, które obecnie są znaną i cenioną marką na rynku.

Takiej cegły, jaką wówczas ‘spaliłam’ nie miałam nigdy wcześniej i – na szczęście – nigdy później. Wówczas byłam przekonana o tym, że moja kariera w tej firmie skończyła się tak szybko, jak się zaczęła. Moja wizja dłuższej współpracy legła doszczętnie w gruzach. Szczęśliwie, szefowa okazała się złotą kobietą. Z zaistniałej sytuacji śmiałyśmy się później nie raz, a i sama historia posłużyła za anegdotę podczas spotkań z pracownikami i nie tylko.

Jak to mówią… nie oceniaj po pozorach… ;)

praca

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 252 (306)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…