Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#54312

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Sprzed kilku dni.
Wsiadam do autobusu, sadzam swoją szanowną czwórkę na siedzeniu i co? Otóż, jakiś Gimbus 2000, na siedzeniu obok mnie, dzierży dumnie w łapce ajfona, z którego wydobywają się dźwięki zwane przeze mnie jołjołami. Co robię ja? Wychylam się do niego i mówię:

Ja: Synek, nie stać cię na słuchawki?
Synek: Nie, nie stać (tak trochę buńczucznie ale z popłochem).
Ja: Jak nie stać, to wysiądź ze mną, kupimy razem.
W tym momencie gimbus patrzy się na mnie z większym popłochem.
Ja: Nie zrozumiałeś? Wyłącz to albo telefon wyląduje pod moim glanem.
Szybciutko nastała cisza, oj szybciutko :)
Najśmieszniejsze jest to, że bachor jechał ze swoją MATKĄ, a ta nawet słowem nie pisnęła.

Nienawidzę, gdy w komunikacji miejskiej rozlegają się radosne dźwięki jakiegoś szajsu z telefonu. Jeżeli ktoś chce sobie posłuchać muzyki podczas jazdy, to niech zakłada słuchawki. Nie toleruję skutków ubocznych bezstresowego wychowania, i tak, czasem jestem przyczyną stresu u takich osobników, i nie, nie wstydzę się tego :)

komunikacja_miejska_gimbaza

Skomentuj (66) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1103 (1261)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…